Chociaż partnerzy, Apple i Samsung, stoczyli rygorystyczne batalie prawne. Jedna z najważniejszych batalii prawnych trwała siedem lat, kiedy Apple oskarżył Samsunga o kopiowanie iPhone'a.
Pomimo ugody z 2018 r. Apple nadal jest zirytowany Samsunga za rzekome kopiowanie iPhone'a, jak ujawnił obecny szef marketingu Apple, Greg Joswiak. Dlaczego Apple uważa, że Samsung skopiował iPhone'a? Czy nie kopiowali wcześniej Samsunga i czy gigant technologiczny nadal powinien być zirytowany?
Jabłko kontra Samsung: Legalne bitwy
Samsung i Apple stoczyli dwie poważne batalie prawne. Najbardziej niezwykły jest ten, w którym Apple oskarżył Samsunga o rażące kopiowanie iPhone'a w 2011 roku.
W pozwie firma stwierdziła, że Samsung zdecydował się „niewolniczo” kopiować swoją „innowacyjną technologię, charakterystyczne interfejsy użytkownika oraz eleganckie i wyróżniający się projekt produktu i opakowania”, naruszający jego prawa własności intelektualnej zamiast „dążenia do niezależnego rozwoju produktu”, as zgłoszony przez Pogranicze.
W pozwie wskazano kilka rzeczy, które Samsung rzekomo skopiował ze sprzętu (np. prostokątny kształt z jednolitymi zaokrąglonymi narożnikami, czarna twarz, srebrne krawędzie itp.) do oprogramowania (jak wygląd i liczba ikon na wyświetlaczu), które dotknęło kilku smartfonów Samsung i tablet. Niemniej jednak kluczowym obszarem konkursu był rzekomo Samsung kopiujący iPhone'a 3GS firmy Apple.
Chociaż Samsung później złożył pozew, twierdząc, że Apple naruszył niektóre z jego telefonów komórkowych patenty na technologie komunikacyjne w różnych krajach, w tym w USA, toczyły się batalie prawne kilka lat.
Sprawa początkowo skutkowałaby wyrokiem w wysokości 1 miliarda dolarów na korzyść Apple w 2012 roku. Mimo to zdarzały się wahania dotyczące kwoty, którą Samsung powinien zapłacić za naruszenie niektórych patentów projektowych i użytkowych Apple. Zgodnie z orzeczeniem z maja 2018 r. kwota ta spadła do 539 milionów dolarów. W tym momencie Samsung chciał zapłacić tylko 28 milionów dolarów, podczas gdy Apple dążył do wypłaty 1 miliarda dolarów.
Jednak sytuacja przybrała radykalny obrót w czerwcu 2018 r., kiedy Apple i Samsung po cichu rozwiązały sprawę poza sądem, jak donosi Pogranicze. Obaj trzymali język za zębami, jeśli chodzi o warunki umowy, prawdopodobnie w ramach umowy.
Jednak pomimo cichej ugody Apple utrzymało swoje stanowisko, że Samsung skopiował iPhone'a, jak wskazano w oświadczeniu wystawionym przez firmę po pokojowym ugodzie – identycznym jak po maju rządzący.
"Apple zapoczątkowało smartfonową rewolucję z iPhonem, a faktem jest, że Samsung bezczelnie skopiował nasz projekt. Jesteśmy wdzięczni jury za ich usługi i cieszymy się, że zgadzają się, że Samsung powinien zapłacić za kopiowanie naszych produktów” – powiedziała firma w oświadczeniu za pośrednictwem New York Times.
Innym znanym procesem było twierdzenie Apple, że w 2012 roku Samsung skopiował inne patenty związane wyłącznie z funkcjami iOS, takie jak Slide to Unlock, autokorekta i szybkie linki. Samsung został uznany za winnego, w wyniku czego został zmuszony do zapłaty 120 milionów dolarów Apple w 2017 roku, kładąc kres pięcioletniej legalnej kłótni.
Na nieszczęście dla Apple, 120 milionów dolarów to mniej niż 10% z 2 miliardów dolarów, na które liczyli. Oba przypadki wyraźnie pokazały, że Samsung został uznany za winnego kopiowania Apple – dlatego musiał zapłacić.
Czy Apple powinien nadal być zirytowany Samsungiem?
Po latach Apple nadal podtrzymuje tę samą opinię, którą ujawniły uwagi Grega Joswiaka podczas wywiadu z Dziennik Wall Street podczas obchodów 15-lecia iPhone'a. Nazwał rozwój wielkoekranowych smartfonów z Androidem, na czele których stał Samsung, „irytującym”.
„Byli irytujący, ponieważ, jak wiadomo, oszukali naszą technologię” – powiedział Joswiak. Auć. Jednak po załatwieniu spraw Apple nie może nadal wściekać się na Samsunga.
Jedynym powodem wściekłości Apple, po latach, jest prawdopodobnie to, że firma nigdy nie była zadowolona z rozwiązania problemu – pod względem rekompensaty pieniężnej lub w inny sposób. Pamiętaj, że Apple starał się o całkowite odszkodowanie w wysokości 3 miliardów dolarów z obu amerykańskich prób.
Trzeba jednak przyznać Samsungowi kredyt, ponieważ wyszli z ugody i od tego czasu trzymali mamę, z wyjątkiem zwykłego Samsung żartuje w Apple. Hej, Apple, może czas przejść dalej.
Czy Apple kiedykolwiek skopiował Samsunga?
Pomimo ostrych uwag, zdziwisz się, gdy usłyszysz, że Apple nie jest tak niewinny. Apple kopiował również Samsunga w przeszłości. Według Przewodowy, sąd południowokoreański uznał, że zarówno Samsung, jak i Apple naruszyły swoje patenty w orzeczeniu z 2012 roku.
Apple został uznany za winnego naruszenia dwóch patentów bezprzewodowych Samsunga. Jednocześnie Samsung naruszył jeden z użytkowych patentów Apple (efekt „odbicia” i funkcje Slide to Unlock w iOS).
W tym orzeczeniu ława przysięgłych zaprzeczyła twierdzeniom, że Samsung kopiuje iPhone'a. Zawarty w wyroku sąd tymczasowo wstrzymał sprzedaż urządzeń naruszających prawo zarówno od Samsunga, jak i Apple'a kraju, w tym Galaxy Nexus firmy Samsung, Galaxy S II, Galaxy Tab i Galaxy Tab 10.1 oraz iPhone 4 i iPad firmy Apple 2.
Kopiowanie jest nielegalne, czerpanie inspiracji nie
Zgrywanie czyjegoś projektu lub funkcji jest nielegalne, ale we współczesnym świecie trudno jest stworzyć coś bez inspiracji skądś. Nie jest tajemnicą, że oryginalny iPhone był rewolucyjny, a to tylko jeden z niesamowite innowacje Apple XXI wieku.
Sukces iPhone'a miał również swoje wady dla Apple, ponieważ zainspirował konkurencję do spróbowania tego samego. Nic dziwnego, że Apple pozwał również innych producentów Androida, w tym Nokię, Motorolę i HTC. Prawdę mówiąc, trudno zignorować to, co sprawia, że konkurencja działa, jeśli konkurujesz w tej samej branży.
Na przykład wyświetlacze o wysokiej częstotliwości odświeżania były fenomenem na smartfonach z Androidem i dopiero po chwili Apple poszedł w ich ślady. W 2022 roku Apple dodało wiele nowe funkcje iPhone'a 14 Pro wprowadzone przez Androida.
Gigant technologiczny z Cupertino zainspirował się również Samsungiem i innymi producentami Androida, aby dodać opcję dużego ekranu do gama iPhone'ów, począwszy od serii iPhone 6 w 2014 roku, przez wprowadzenie większego 5,5-calowego iPhone'a 6 Plus na 4,7-calowy iPhone 6. Po latach normą stał się iPhone o przekątnej 6,7 cala.
Z czasem stało się jasne, że smartfony wyglądają mniej więcej tak samo, z kilkoma subtelnościami, aby odróżnić jedno urządzenie od drugiego (lub innymi słowy „nudne”) ze względu na dojrzewanie branży.
Pomimo ciągłych walk patentowych na początku jasne jest, że smartfony miały w końcu mieć więcej podobieństw niż różnic – tak właśnie działają innowacje. Wystarczy spojrzeć na przykład na inne dojrzałe branże. Więc nie zdziw się, gdy zobaczysz platformy mediów społecznościowych stają się identyczne.
Kopiowanie może być dobre i złe dla branży
Dla firm kopiowanie może być dobre, ponieważ może pomóc im dostosować się do najgorętszych trendów na rynku. Może to jednak stłumić innowacyjność, ponieważ firmy skupiają się na skakaniu na nową, błyszczącą rzecz zamiast na samodzielnym rozwoju.
Jako konsument zauważysz mniejszą różnicę między produktami lub usługami, co jest kłopotliwe, ponieważ nowy gorący trend nie może być odpowiedni dla wszystkich. Kopiowanie w całej branży może pomóc zwiększyć widoczność produktów, a nawet stworzyć podstawę dla dalszych innowacji.