Nie ma wątpliwości, że mikrotransakcje to przyszłość gier. Dzięki mikrotransakcjom firmy zajmujące się grami mogą stale rozwijać franczyzę i mieć środki niezbędne do rozwoju gry wiele lat po jej pierwszym wydaniu.
Prawidłowo wykonane mikrotransakcje mogą otwierać niekończące się drzwi dla firm zajmujących się grami, aby wprowadzać nowe funkcje i poszerzać świat, który ustanowili. Jednak mikrotransakcje mogą również wydawać się drapieżne, zwłaszcza jeśli są zintegrowane w sposób, który hamuje wrażenia gracza, zamiast je wzmacniać.
Mikrotransakcje w branży gier
Chociaż mikrotransakcje nie są specyficzne dla gier, odgrywają kluczową rolę w rozwoju wirtualnych gospodarek, które można znaleźć w grach online. Pod wieloma względami mikrotransakcje pomagają ustanowić gospodarkę cyfrową w taki sposób, że jej wartość w grze przecina się z walutami w świecie fizycznym.
Na przykład rzadki przedmiot lub skórka w grze otrzyma nie tylko wartość w wirtualnej ekonomii tej gry, ale także wartość w dolarach, euro i tak dalej. Chociaż mikrotransakcje istniały wcześniej na nieformalnym czarnym rynku gier, przez lata deweloperzy powoli je legitymizowali.
W dzisiejszych czasach mikrotransakcje mają zwykle postać zakupów w aplikacjach w grach. Zakupy w aplikacji może wahać się od kosmetycznych detali po drobne, powtarzające się zakupy, które mogą pomóc graczom szybciej robić postępy niż bez nich.
Dzięki mikrotransakcjom programiści mogą zarówno skrócić terminy publikacji między grami, jak i generować większe zaangażowanie w bazę użytkowników. Mogą one jednak również wprowadzać dodatkowe problemy w grach.
Jak mikrotransakcje rujnują branżę gier?
Chociaż możliwe jest pozytywne wprowadzenie mikropłatności do gry, oto kilka przykładów tego, jak mikropłatności rujnują branżę gier.
Mikrotransakcje mogą prowadzić do braku równowagi w rozgrywce
Do pewnego stopnia mikrotransakcje można zastosować do rzeczy, które niekoniecznie wpływają na rozgrywkę. Podobnie do tego, jak bogata osoba w prawdziwym życiu może sobie pozwolić na luksusową torbę, jej użyteczność jest taka sama, jak ta warta jedną czwartą jej ceny. Jednak w niektórych przypadkach mikrotransakcje mogą poważnie wpłynąć na ogólne wrażenia gracza.
Niestety, wiele gier wdraża systemy, w których dają przewagę ludziom, którzy płacą więcej. Często określany jako grać by wygrać, wiele gier mobilnych często należy do tej kategorii, w której gracze, którzy są gotowi wydać pieniądze, mogą uzyskać znaczną przewagę pod względem wydajności rdzenia.
Przykładami zalet może być dostęp do skrótów, postaci specjalnych z unikalnymi umiejętnościami, a nawet przedmiotów specjalnych. Chociaż modele play-to-win niekoniecznie oznaczają, że niepłacący gracze nie mogą się utrzymać, gry, które opierają się na tym ze względu na jego rentowność, mają tendencję do wypaczania mechaniki gry w kierunku płacących graczy.
Aby móc dorównać płacącym graczom, niepłacący gracze musieliby być albo wysoko wykwalifikowani, szczęśliwi lub mogą poświęcić absurdalną ilość czasu na grindowanie o ten sam dostęp do postaci lub umiejętności.
Na przykład płacący gracze mogą nawet mieć dostęp do pewnych możliwości w walkach PvP, które uniemożliwiają ich pokonanie przez zwykłego, niepłacącego gracza. Dzięki temu gry mogą mieć nierównowagę, która uniemożliwia graczom niepłacącym postępy lub pozostanie konkurencyjnymi.
Mikrotransakcje zniechęcają do merytokracji
Chociaż niezamierzone, mikrotransakcje mogą również nieumyślnie usunąć korzyści płynące z próżni wirtualnej gospodarki w grze. Przypisując ekwiwalent fiducjarny do waluty gry, zasadniczo łączy to wirtualną gry gospodarka z gospodarką świata realnego, co może powodować cały szereg problemów np. zniechęcanie merytokracja.
Idealnie, wirtualna ekonomia gry istnieje w przestrzeni, w której jej wartość jest generowana z produktów lub usług z ukończonym cyklem życia w grze, na przykład wykonywanie zadań, sprzedawanie łupów NPC, tworzenie broni do kupienia przez innych graczy, wygrywanie meczów itp. na.
Dzięki mikrotransakcjom stawki zmieniają się, gdy możesz pominąć kroki i użyć pieniędzy fiducjarnych do zakupu waluty w grze. Oprócz graczy pochodzących z bardziej zamożnych krajów, mających większą władzę pod względem potencjału płatniczego, przekłada się to również na status społeczny z zewnątrz gry do jej wnętrza.
W ten sposób mikrotransakcje mogą osłabić eskapistyczną jakość gier i przypominać graczom, że nierówność istnieje również w grze. Dzięki temu gracze z dużymi dochodami do dyspozycji mogą wykorzystać swój przywilej, aby ominąć merytokrację gier jako całości.
Na przykład bogaci gracze są traktowani preferencyjnie, ponieważ mogą sobie pozwolić na droższe mikstury, które ich leczą szybciej, kupuj trwalszą broń, zdobywaj rzadkie dzikie karty do handlu, a nawet miej dostęp do map, których nie płacą gracze mieć.
Mikrotransakcje zachęcają do słabych wydań
Ponieważ pobieranie online staje się coraz bardziej powszechne, w przypadku wielu gier cyfrowych coraz częściej pojawia się wydawanie dodatkowej zawartości przed i po wydaniu podstawowej wersji gry. Istnieje jednak mocny argument za dlaczego przepustki sezonowe i DLC przynoszą więcej szkody niż pożytku a także mikrotransakcje.
W przeciwieństwie do łatek i aktualizacji, które są niezbędne do usuwania błędów i poprawiają wrażenia z gry i są wprowadzane dynamicznie, mikrotransakcje są z góry planowane przez firmy. Nie wspominając o tym, że programiści mogą używać mikrotransakcji do blokowania potencjalnie znaczącej zawartości za zaporami.
Ponieważ deweloperzy mogą uzasadnić możliwość rozwiązania problemów po premierze, firmy mogą traktować priorytetowo wczesną sprzedaż zamiast gwarantować dobre wrażenia z samej gry podstawowej.
Dzięki temu kilka firm wydało gry podstawowe o niskiej jakości i oczekuje, że użytkownicy będą płacić za rozszerzone pakiety tylko po to, aby gra była grywalna. Na przykład firmy zajmujące się grami mogą wydawać gry z tak słabą rozgrywką i równowagą, że mikrotransakcje są często wymagane tylko po to, aby postęp był znaczący.
Przyszłość mikrotransakcji
Chociaż nie wszystkie mikrotransakcje są szkodliwe, można argumentować, że większość z nich rujnuje branżę gier wideo.
Teoretycznie istnieją sposoby, aby mikrotransakcje w grze działały bez zmuszania graczy do płacenia, na przykład ograniczanie ich do kosmetycznych ulepszeń lub dodawanie limitów wydatków. Niestety, coraz więcej gier zawiera mikrotransakcje w bardziej istotny i bardziej szkodliwy sposób.
Ważne jest, aby firmy zajmujące się grami były na bieżąco z doświadczeniami swoich graczy, aby nie izolować ich lub nie czynić z nich niezdrowego uzależnienia. W końcu gry mogą być zniechęcające, jeśli zbyt ściśle odzwierciedlają nierówności życia poza nim.