Tak, to jest również jedna z moich największych irytacji. Zwłaszcza, gdy obraz na pokazie ledwo odpowiada opisowi tekstowemu. Nie możesz być bardziej rażący niż to, gdy próbujesz zawyżyć liczbę wyświetleń reklam.
pozwól mi to sprawdzić dla Ciebie:
Definicja cenzury w języku angielskim:
rzeczownik
1 Zakaz lub zakaz jakiejkolwiek części książek, filmów, wiadomości itp. które są uważane za nieprzyzwoite, politycznie niedopuszczalne lub zagrażające bezpieczeństwu:
rozporządzenie nakłada cenzurę na wszystkie media”
[JAKO MODYFIKATOR]: mamy surowe przepisy dotyczące cenzury
To nie był internet... to był telefon komórkowy. Kiedyś wiadomości tekstowe były ograniczone do 60 znaków lub mniej, a kiedy trzeba było płacić za SMS-a, cóż, chciałbyś spróbować umieścić wszystko w jak najmniejszej liczbie wiadomości. W ten sposób narodził się nowy dialekt. Brak wielkich liter, brak interpunkcji i skróty stały się powszechnie używane, ponieważ... czy kiedykolwiek próbowałeś napisać wiadomość za pomocą klawiatury numerycznej?
Następnie ci sami użytkownicy telefonów komórkowych zaczęli używać tego samego slangu w komunikatorach, ponieważ znali go i łatwiej było rozmawiać/odpowiadać znacznie szybciej.
Ale teraz, dzięki nieograniczonemu wysyłaniu wiadomości tekstowych i aplikacji iMessage na iPhone'a, a także rozszerzonym możliwościom internetowym, właściwa gramatyka/formatowanie staje się coraz powszechniej stosowana. Rzecz w tym, że mowa internetowa jest nadal rozbieżna. Dialekt internetowy jest teraz mniej skoncentrowany na zagęszczaniu używanych słów, a bardziej na komunikowaniu emocji.
W normalnej rozmowie język ciała i ton głosu są tak samo ważne, jak to, co się mówi. Problem w tym, że te słowa to tylko słowa. Nie ma w nich emocji. Mogłabym do nich krzyczeć, z twarzą wykrzywioną ze złości i nigdy się nie dowiesz. Oczywiście sposób, w jaki są sformułowane, może wskazywać na ton, ale nie ma pewnego sposobu, aby się dowiedzieć. Ponadto istnieje poczucie formalnego kontra. swobodny, gdy używasz „jesteś” lub „u r”... Niestety wiele osób (nie tylko millenialsi) nie do końca wie, kiedy użyć formalnego, a nie zwykłego w odpowiednich sytuacjach. Ale jeśli zajrzysz do wielu społeczności internetowych, często zobaczysz, jak używają różnych form na różne sposoby, aby pokazać, jak mówca postrzega swoją publiczność lub partnera do rozmowy.
Z całym szacunkiem, błagam o różnicę. Używam komputerów PC jeszcze przed internetem, kiedy ludzie prowadzili własne BBS (Bulletin Board Services), które były jak mini-usługi online. Pamiętam, że LOL i ROFL były używane dość często nawet wtedy. Zgadzam się, że zdecydowanie przyczynił się do tego telefon komórkowy, ale wszystko zaczęło się od Internetu.
Niektórzy myślą, że zaczęło się to w Internecie (już w BBS), ale mylą się, myśląc, że to się przyjęło z powodu śmiesznie małej liczby nerdów.
Koszt SMS-a może mieć z tym wiele wspólnego, ale IMO największym wkładem było to, że dla wielu, wielu lat aby napisać "u r" trzeba było wcisnąć "88, 777", ale aby wpisać "jesteś" trzeba było wcisnąć "999, 666, 88, 2, 777, 33"... Ponieważ nawet gdy smartfony stały się popularne, wiele osób przez lata nie miało w swoich telefonach klawiatury QWERTY.
LOL i tak dalej to skróty, więc nie jest to dokładnie błąd gramatyczny, jak „ur”. Wyobraź sobie, że musisz mówić o Federalnym Biurze Śledczym za każdym razem, gdy musisz wspomnieć, no cóż, FBI.