Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. wymagane pola są zaznaczone *

Wierzę w to. Jako nauczycielka hiszpańskiego czasami przyjmuję ludzi, którzy będą podróżować za tydzień. Więc muszę być bardzo precyzyjny. Istnieje 6 głównych struktur gramatycznych (Estructuras perifrásticas). Są bardzo łatwe w użyciu i bardzo pomagają w osiąganiu dobrych wyników.

Po nauce ANGIELSKIEGO możesz nauczyć się kilkunastu innych języków.

Jeśli masz dużo wolnego czasu, DUOLINGO jest Twoim przyjacielem.

I to też jest bezpłatne.

Pozdrawiam.

To i dwie duże firmy, które bombardują fale radiowe twierdzeniami, że można nauczyć się nowego języka w kilka dni lub tygodni, kłamią. To, co MOŻESZ zrobić, to nauczyć się MÓWIĆ niewielką liczbę kluczowych słów i fraz na tyle dobrze, aby zrobić kilka rzeczy, które: są dla Ciebie ważne (co DUŻO zależy od tego, w jakim kraju i czy przyjeżdżasz w interesach czy dla przyjemności). To, czego te kursy „języka błyskawicznego” i techniki uczenia się NIE MOGĄ zrobić, to nauczyć Cię ROZUMIEĆ 99,999...% rozmów w języku obcym. Więc jeśli wybierasz się do Francji lub Japonii (na przykład) w interesach, jest może kilkadziesiąt słów i zwrotów, dla których jest to ważne abyś mógł POWIEDZIEĆ (oczywiście zaczynając od uprzejmych, takich jak „Dzień dobry”, „Dzień dobry”, „Dobry wieczór”, „Proszę”, „Dziękuję”, itp.). Wybrałem te dwa kraje, ponieważ oni, zwłaszcza Japończycy, uważają tubylców z USA za barbarzyńców i są zszokowani, że nawet próbujesz trochę mówić w ich języku. Japończycy są zazwyczaj mile zszokowani (tak jak my, gdy słyszymy psa mówiącego słowami Szekspira), a Francuzi są zazwyczaj z pogardą w szoku (np. gdy nieświadomie powiesz coś w stylu „Twoja matka zjadła moją taksówkę”). W świecie biznesu odrobina wysiłku, aby zrozumieć i przestrzegać zagranicznych norm kulturowych i języka, może zdumiewająco wyprzedzić grę w obcym kraju, szczególnie w przypadku biznesu. Istnieją dobre książki, które uczą norm kulturowych — przed wyjazdem musisz przeczytać przynajmniej jedną. Jedną z rzeczy, która daje wskazówkę dotyczącą kluczowych słów i wyrażeń, których musisz nauczyć się mówić – nie martw się tak bardzo o zrozumienie ich mowa, jest to w zasadzie niemożliwe bez dużego nakładu pracy, chyba że jesteś małym dzieckiem (bardzo uczą się języka) szybko). Ty jednak będziesz jak dziecko próbujące prowadzić rozmowę bez znajomości słownictwa i gramatyki. Przykład: w Japonii (gdzie byłem wiele razy w interesach, ale turyści też mają na to uwagę), musisz znać nieco podchwytliwy protokół przedstawiania się klientowi, gospodarzowi itp. Książka poinstruuje cię o protokole określającym, kto i kiedy kłania się głęboko, w zależności od twojego względnego statusu. Mówisz „Nazywam się Jensen” (imiona nigdy nie są używane, z wyjątkiem bardzo nielicznych przypadków, patrz książka), gdy kłaniasz się i przekazujesz swoje wizytówkę obiema rękami i poświęć co najmniej 5 sekund na zwrócenie całkowitej uwagi na kartę, którą właśnie wręczył ci Twój rozmówca ta sama droga. Minimalnie grzeczna fraza (używając angielskich słów, aby poprawnie je wymówić) to „Haw gee mee mash eh tay Jensen dess”. Brzmi to dla nich prymitywnie (np. ponieważ musisz dobrze podkreślić sylabę), ale zrozumieją – i doceniam to. Szybszym i dokładniejszym sposobem nauki wypowiadania się w połowie przyzwoitych słów i fraz kluczowych niż kursy jest poznanie osoby, której: język ojczysty, którego próbujesz użyć – i najlepiej w swojej dziedzinie biznesu, aby mogli pomóc Ci wybrać podstawowe słowa i zwroty. Nie daj się zwieść przesadnym reklamom kursów języka obcego — dowiedz się, co musisz wiedzieć i skup się na jak najlepszym osiągnięciu tego celu. Moje japońskie słowa i zwroty z gatunku survival-minimal business zostały nauczone przez native speakera japońskiego w ciągu 10 lub mniej dni, o których tutaj mowa. W Japonii często komplementuje mnie ktoś, kto mówi, że prawie nie mam amerykańskiego akcentu, używając tych kluczowych słów i fraz. Ostatnia wskazówka: języki orientalne są NIESKOŃCZONIE trudniejsze do uzyskania choćby minimalnej umiejętności wypowiadania kilku kluczowych słów i fraz niż hiszpański (prawdopodobnie najłatwiejszy). Języki wschodnioeuropejskie i nordyckie też są zabójcami.