Reklama
To jest jak jajo z kurczakiem i jajkiem. Co ja robię? Czy powinienem najpierw kupić drogi cyfrowy lustrzanek (lustrzanki jednoobiektywowe) i rzucić się na ziemię, czy też uczyć się podstaw fotografii, zanim zacznę poważną gotówkę.
Nauczenie się podstaw fotografii ma sens, ponieważ pomaga nie tylko w fotografii, ale także w zrozumieniu rodzaju aparatu, który ostatecznie kupujemy.
Dzięki kilku symulatorom aparatu dostępnym w Internecie (a także na smartfonach) nie musisz się trzymać teorii. W rzeczywistości możesz wypróbować podstawy wirtualnie, jeśli chodzi o przysłonę, czas otwarcia migawki, ISO, ogniskową i in.

Symulator lustrzanki to prawdopodobnie najlepszy internetowy symulator kamer. Jest to niezbędna zakładka, jeśli jesteś początkującym fotografem. Możesz wejść Wyjaśnienie kamery lustrzanki sekcja, która jest fajnym interaktywnym pokazem działania DSLR. Jest to krok po kroku opis tego, na czym polega przysłona, czasy otwarcia migawki i ustawienia ISO. Nauka zajmuje około dwóch minut.
DSLR Camera Simulator to wirtualna kamera, w której możesz zmieniać różne ustawienia i kombinacje. Kliknij niebieski "ja" (tryb pomocy), aby uzyskać informacje na temat elementów sterujących aparatu. W fotografii wszystko zaczyna się od światła. Tak więc, utrzymując to w różnych punktach, możesz dostosować inne elementy sterujące, aby kliknąć „idealne” zdjęcie małej dziewczynki. Możesz także sprawdzić opcję statywu, aby zobaczyć, w jaki sposób poprawia ona jakość zdjęć (i czy warto w nie zainwestować).
CameraSim można również kupić na iTunes. Omówiliśmy tę aplikację bardziej szczegółowo tutaj - Dowiedz się i przećwicz ustawienia ekspozycji aparatu dzięki CameraSim Dowiedz się i przećwicz ustawienia ekspozycji aparatu dzięki CameraSimZrozumienie ekspozycji aparatu często może sprawić radość z robienia zdjęć. Aparaty takie jak Canon 50D lub Nikon D80 są dość przystępne, ale możesz nie uzyskać wartości, jeśli tylko ... Czytaj więcej .
Canon Play to oficjalne narzędzie producenta aparatu Canon.
Daje ci przykładowe zdjęcie i możesz się pobawić przysłona, czas otwarcia migawki i ISO W jaki sposób ustawienie ISO aparatu wpływa na zdjęcia?Wiedza, kiedy dostosować ustawienia ISO, może mieć ogromne znaczenie dla fotografii. Czytaj więcej aby zobaczyć, jaki będzie to miało wpływ na obraz. Możesz zrobić trzy próby zrobienia zdjęcia, a następnie porównać swoje wyniki na końcu.

Ponieważ wszystkie zmiany dotyczą tego samego zdjęcia, jest to świetne narzędzie do nauki. Możesz szybko zobaczyć, jak działa relacja między tymi trzema ustawieniami, dzięki czemu jesteś w dobrej sytuacji, gdy jesteś w terenie i kręcisz „na żywo”.
Jeśli masz wrażenie, że opanowałeś Ćwiczyć w trybie możesz przejść do Wyzwanie tryb. Aplikacja powie ci, jaki rodzaj zdjęcia zrobić (na przykład „Dobra ekspozycja”), i musisz odpowiedzieć na żądanie tak szybko, jak to możliwe.
SimCam

SimCam nie jest tak fantazyjny jak powyższe dwie aplikacje. Opiera się bardziej na ustawieniach wstępnych pod menu rozwijanym, aby pokazać korelację między różnymi ustawieniami. Na przykład, jak pokazuje powyższy ekran, możesz nauczyć się podstaw, zmieniając czas otwarcia migawki i liczbę F z menu rozwijanego. Narzędzie jest wystarczająco skuteczne, aby pokazać, że o fotografii chodzi bardzo dużo odszkodowanie… Jeśli jeden z czynników jest naturalnie wysoki, musisz skompensować gdzie indziej, aby uzyskać idealny strzał.
Wypróbuj również Drgania kamery narzędzie do nauki rozpoznawania drgań aparatu i unikania drgań, co jest dość powszechne, jeśli nie masz statywu.
Twoje wskazówki
W końcu te trzy są po prostu prostymi symulatorami. Moim zdaniem SLR Camera Simulator wykonuje najlepszą robotę spośród trzech. Na przykład znacznie lepiej wyświetla równowagę między odległością od obiektu a ogniskową.
Symulatory aparatu pomagają zapoznać się z ustawieniami, zanim zaczniesz korzystać z rzeczywistej kamery. Zawsze możesz wrócić i przetestować ustawienia do użycia w prawdziwym aparacie.
Czy znasz inny symulator kamery online warty kliknięcia?
Zdjęcie: strukturxx poprzez Shutterstock.com
Saikat Basu jest zastępcą redaktora ds. Internetu, systemu Windows i wydajności. Po usunięciu brudu MBA i dziesięcioletniej kariery marketingowej pasjonuje go pomaganie innym w doskonaleniu umiejętności opowiadania historii. Szuka brakującego przecinka Oxford i nie znosi złych zrzutów ekranu. Ale pomysły dotyczące fotografii, Photoshopa i produktywności uspokajają jego duszę.