Reklama
W sierpniu 2013 r. Zakończyłem projekt, który powstał ponad dwa i pół roku wcześniej w pubie w Manchesterze w Anglii. W końcu sam opublikowałem swój magazyn online, ale jak sobie z tym poradziłem? Z jakich narzędzi korzystałem i czego się nauczyłem?
Dlaczego uruchomiłem Mój magazyn?
Prowadzę swoją witrynę Kasterborous.com od 2005 roku, publikując najnowsze wiadomości, udostępniając recenzje, wywiady i artykuły na temat popularnego brytyjskiego programu telewizyjnego Doctor Who. Mamy też „podKast”, wydaliśmy książkę recenzji (Ultimate Regeneration, podstawa mojego najnowszego przewodnika MakeUseOf Twój przewodnik na temat samodzielnego publikowania: od wydruku do Kindle i nie tylko Twój przewodnik do samodzielnego publikowania: od wydruku do Kindle i nie tylko!Mówią, że każdy ma w sobie książkę. Moment ukończenia przynosi mieszankę ogromnej satysfakcji… i zdezorientowanej, przerażonej rzeczywistości: „Jak, u licha, zamierzam to opublikować?” Czytaj więcej ), wyróżnia się w widocznym miejscu
popularna aplikacja na iOS Doktor Kto? Ciesz się 50. rocznicą programu dzięki tym aplikacjom mobilnymBrytyjski serial telewizyjny Doctor Who świętuje w listopadzie 50. rocznicę swojego istnienia. Wyraź swoją miłość do programu dzięki tym wspaniałym aplikacjom mobilnym! Czytaj więcej , a nawet uruchomić trio oryginalnych komiksów na podstawie serialu.Doktor Who ma bogatą historię fanzinów sięgających lat 70. XX wieku, ale zdecydowałem, że biorąc pod uwagę niewielkie możliwości pisania dla jednego z oficjalne czasopisma (z których jeden jest najlepiej sprzedającym się miesięcznikiem science fiction na świecie) Chciałbym otworzyć drzwi każdemu zdolnemu pisarzowi i zaprosić boiska.
Powstałe artykuły wystarczyły do wypełnienia kilku wydań, więc wiedziałem, że jesteśmy na dobrej drodze…
Rozwijanie filozofii
Kasterborous działa od 2005 roku, aw ciągu ostatnich dwóch lat stał się bardzo cenionym źródłem wiadomości Doctor Who, zrównoważonych recenzji, funkcji i ciekawych recenzji. Do tego stopnia, że byliśmy w stanie wykorzystać kontakty i zaproszenia w celu dostarczenia treści do pierwszej edycji. Nie raz, ale dwa razy przeprowadziliśmy wywiad z gwiazdą serialu Mattem Smithem, a także rozmawialiśmy z pisarzami, artystami głosowymi i ilustratorami związanymi z programem.
Wiedzieliśmy też wcześnie, że musimy upewnić się, że magazyn ma podstawową filozofię, coś, co napędza zawartość i zapewnia łóżko, na którym można się oprzeć. Podczas gdy inne publikacje Doctor Who - oficjalne i amatorskie - są przeznaczone dla fanów programu telewizyjnego (co jest oczywiście uczciwe!), Piszemy dla magazynu odzwierciedlić fandom. Kasterborous Magazine jest częścią społeczności, raportuje, dzieli się tym, co robią różne grupy. W ten sposób możemy przyjrzeć się - i nauczyć naszych czytelników - tak różnorodnych tematów, jak gry wideo, cosplaying, budowanie rekwizytów, zbieranie itp.
Ta filozofia zaowocowała dwoma pierwszymi zagadnieniami i będzie się tak działo przez cały okres istnienia magazynu.
Oprogramowanie do projektu: Page Plus X5, Skype i Google Drive
Po nakreśleniu zawartości magazynu i dodaniu kilku znakomitych artykułów pierwotnie przeznaczonych dla strony internetowej, nadszedł czas, aby rozpocząć pracę. Początkowy plan polegał na użyciu aplikacji DTP typu open source Scribus. Jednak mój projektant (James McLean) miał pewne problemy z aplikacją i krzywą uczenia się związaną ze złożeniem czegoś, co wyglądałoby na rozsądnie akceptowalne, więc zamiast tego zwróciliśmy się do Serif Page Plus X5 (Adobe InDesign nie było ekonomicznie praktyczne). Wybraliśmy tę konkretną wersję, ponieważ zrobiła dokładnie to, czego potrzebowaliśmy; było również niedrogie, ponieważ było to przedostatnie wydanie, kiedy zaczęliśmy pracę nad magazynem.
W miarę postępu projektu ściśle współpracowaliśmy przy użyciu Skype'a do czatów tekstowych i głosowych (z okazjonalnym udostępnianiem plików) oraz Dysku Google, które okazał się szczególnie przydatny jako wspólna zdalna biblioteka dokumentów i zasobów, od dokumentów Word i emblematów stylistycznych po pliki PDF i Serif PPP pliki.
Ważne jest, aby pamiętać, że we wszystkich, z wyjątkiem najrzadszych okoliczności, pierwszy problem będzie niezmiennie najgorszy. Różne lekcje staną się widoczne wraz z rozwojem czasopisma, jego drukowaniem i otrzymywaniem opinii; prawie na pewno nie może być idealny, chociaż możesz oczywiście upewnić się, że gotowy produkt jest jak najbardziej zgodny z twoją wizją i miernikiem jakości wewnętrznej.
Określanie, na których platformach publikować
Być może najtrudniejszym aspektem takiego projektu jest osiedlenie się na platformie. Ponieważ początkowa sprzedaż w przedsprzedaży była słaba (do tego stopnia, że zostały one zwrócone, gdy się przegrupowaliśmy i przemyślał) postanowiliśmy, że wydanie drukowane będzie musiało zostać opublikowane w formie wydruku na żądanie usługa. W tym celu wybrałem Lulu.com, więcej informacji można znaleźć poniżej.
Ponadto zdecydowaliśmy, że powinno być kilka wersji elektronicznych. Jeden byłby w formacie PDF, co sprawia, że czasopismo jest łatwe do odczytania na praktycznie dowolnym urządzeniu. Chcieliśmy też, aby był dostępny online w formacie przyjaznym dla tabletu lub dotyku. Jedną z zalet tego (oraz w mniejszym stopniu pliku PDF) jest to, że wideo i audio można osadzić w wydaniu elektronicznym, co czyni go wyjątkowym doświadczeniem w czytaniu.
W rezultacie zdecydowałem się na trzy formaty:
- Wydrukować
- Online przez Issuu.com
Każda z nich była łatwa w zarządzaniu po skompilowaniu pierwszego magazynu (zmniejszając w ten sposób formatowanie czasu dla wielu platform) i mogła być wymieniona w sklepie internetowym mojej witryny (korzystam z Wtyczka Ecwid Shopping Cart dla WordPress).
Self-Publishing A Magazine In Print
Zarówno cyfrowa, jak i drukowana wersja magazynu wymagała utworzenia dokumentu PDF, ale Lulu.com (jak każda firma poligraficzna) ma wymagania dotyczące formatowania, które należy spełnić, przesyłając dane na ich serwery. Musisz również dostarczyć okładkę przedniej i tylnej okładki jako osobny plik. Korzystanie z Lulu.com było dla mnie oczywiste, ponieważ przez ostatni rok używałem go do dystrybucji mojej książki, Ultimate Regeneration. Jednak początkowo nie zdawałem sobie sprawy, że ta konkretna firma POD nie nadaje się w 100% do drukowania czasopism.
Chociaż gotowy produkt ma dość sztywną - choć imponującą - okładkę, strony wewnętrznej nie można wydrukować. Dowiedziałem się o tym, zamawiając kopię próbną, co jest wysoce zalecane, ponieważ pozwala ci szukać problemy, wprowadź niezbędne zmiany, a następnie włącz je do produktu gotowego do publicznego użytku konsumpcja.
Drukowanie na żądanie może być kosztowne, podobnie jak drukowanie zbiorcze w krótkich seriach. Najlepszym rozwiązaniem jest poszukiwanie ofert w celu zmniejszenia nakładów i być może skorzystanie z czytelników Twojej witryny zorganizować niewielki projekt crowdfundingowy, aby uzyskać jak najwięcej zamówień w przedsprzedaży, co może pomóc obniżyć koszty więcej.
Używanie formatów cyfrowych do publikowania czasopisma
Oprócz publikacji drukowanych zdecydowaliśmy się również na dwa formaty elektroniczne. Przede wszystkim stworzono wersję PDF Kasterborous Magazine z Serif PagePlus. Było to stosunkowo proste, a wynikowy plik można było dostarczyć za pomocą oprogramowania elektronicznego koszyka na zakupy Ecwid. Przed kontynuowaniem poświęciłem czas na przeczytanie przewodnika MakeUseOf, Zaprojektuj i opublikuj własny magazyn cyfrowy Opublikuj swój własny bezpłatny cyfrowy magazynTen cyfrowy przewodnik po publikacjach opisuje wszystko, czego potrzebujesz, aby stworzyć własną wspaniałą publikację online, od logo po układ graficzny do publikacji online w Issuu. Czytaj więcej .
Bardziej skomplikowane było użycie Issuu. Jedną z rzeczy, które zrobiliśmy po opracowaniu magazynu, było usunięcie treści, które trzymaliśmy z boku, aby uzyskać bezpłatny numer „Issue 0”, aby zainteresowane strony mogły zobaczyć zerowy koszt. Zostało to osadzone na stronie internetowej za pomocą oprogramowania wirtualnego magazynu przyjaznego palcom dostarczanego przez Issuu.com. Jeśli chodzi o pierwszy pełny numer, dystrybucja przez Issuu stała się nieco problematyczna, ponieważ platforma nie oferuje koszyka na zakupy - każdy magazyn na nim jest bezpłatny. Chociaż istnieją inne cyfrowe systemy magazynowe, zostały one uznane za zbyt kosztowne.
Rozwiązaniem było użycie narzędzia Issuu do „zablokowania” magazynu od reszty strony internetowej, dzięki czemu jest on dostępny tylko dla osób z adresem URL. Korzystając z oprogramowania do koszyka Ecwid, mogłem automatycznie wysłać link do tych, którzy zapłacili za dostęp. Czytanie magazynu na tablecie to niezapomniane przeżycie, a możliwości multimedialne poinformowały o naszych planach drugiego wydania.
Uczenie się lekcji: czy opublikujesz inną kopię?
Chociaż prace nad projektem rozpoczęły się na początku 2011 r., Tak naprawdę nie ruszyły przez kolejne 18 miesięcy. Po roku opracowywania układów, upuszczania i dodawania treści oraz pogodzenia się z tym, co było utworzony nie był tym, co pierwotnie zakładaliśmy, wydawało się, że będziemy mogli wydać więcej problemów w przyszłość. Magazyn Kasterborous nr 1 jest już dostępny, bezpośrednio z www.kasterborous.com/store. Otrzymaliśmy dobre opinie i już rozpoczęliśmy prace nad drugim problemem, który, jak się spodziewamy, będzie dostępny do końca 2013 r.
Jedną z kluczowych lekcji podczas projektowania było dostosowanie układu do treści, czego nie zauważyliśmy do późnej fazy projektu. Podobnie czas opracowania pierwszego numeru był powolny z powodu znalezienia ogólnego wyglądu magazynu. To czas, którego można uniknąć w kolejnych wydaniach; przynajmniej do momentu wprowadzenia nowego wyglądu.
Promocja magazynu odbyła się we wszystkich możliwych mediach, wykorzystując sieci społecznościowe z Grupa Kasterborous Magazine konfiguracji na Facebooku, wspomina na stronie internetowej Strona na Facebooku, Świergot konto i oczywiście na samej stronie. Ponadto rozmowy na cotygodniowym podKast i okazjonalne wiadomości dotyczące funkcji w magazynie zostały uzupełnione komunikatem prasowym przesłanym na inne strony Doctor Who.
Gdyby jednak nadarzyła się okazja, aby zacząć od nowa, jak gdyby nic takiego się nie wydarzyło, myślę, że przy niektórych treściach i promocji należałoby przyjąć inne podejście. Jako lekcja życia na pewno było warto, a ponieważ magazyn się zwrócił i wygenerował kilka funtów autorzy (a także darmowy egzemplarz!) Myślę, że mimo skromności można go określić jako sukces obroty.
Christian Cawley jest zastępcą redaktora ds. Bezpieczeństwa, Linux, DIY, programowania i technologii. Jest także producentem The Really Useful Podcast i ma duże doświadczenie w obsłudze komputerów stacjonarnych i oprogramowania. Współtwórca magazynu Linux Format, Christian majsterkowicz Raspberry Pi, miłośnik Lego i miłośnik gier retro.