Jesteśmy przyzwyczajeni do zaufania, że link prowadzi do bezpiecznego miejsca docelowego. Ale nie zawsze tak jest. Pomocne może być najechanie kursorem na tekst zakotwiczenia.
Linki łączą ze sobą strony internetowe w Internecie. Ale kiedy widzisz link, składa się on z dwóch części. Pierwszym z nich jest hipertekst lub tekst zakotwiczenia, widoczna grupa słów, do której dołączono adres URL (czyli Uniform Resource Locator). Druga część, zwykle ukryta, to adres internetowy lub adres URL wskazujący miejsce w sieci komputerowej i określający sposób pobierania z niego danych. Ten adres URL jest wyświetlany po najechaniu myszką na hipertekst.
Najechanie kursorem na jeden może wydawać się nieistotne, ale tak nie jest. W rzeczywistości zawsze należy najeżdżać kursorem na linki w przeglądarce internetowej przed kliknięciem. Oto kilka powodów.
Nie wszystkie linki prowadzą do witryny, którą chcesz odwiedzić. Niektóre łącza utworzone przez hakerów prowadzą do witryn pełnych złośliwego oprogramowania zaprojektowanego specjalnie do kradzieży poufnych informacji. Używają hipertekstu, który na pierwszy rzut oka może wydawać się uzasadniony, ponieważ jest identyczny z popularną nazwą domeny.
Jednak gdy najedziesz kursorem na łącze, jego prawdziwe miejsce docelowe zostanie ujawnione na pasku stanu, zwykle u dołu ekranu lub w wyskakującym okienku obok kursora.
Robiąc to, możesz uniknąć pułapek phishingowych lub utknięcie w witrynach ze zbyt dużą liczbą reklam.
Aktorzy zagrożeń wykorzystują typosquatting, rodzaj przejmowania adresów URL, aby prowadzić Cię do złośliwych stron internetowych; tworzą linki podobne do popularnych stron internetowych, ale z niewielkimi niespójnościami, takimi jak symbole i dodatkowe lub brakujące litery. Polegają na tym, że klikasz linki bez dostrzegania tych błędów.
Najechanie kursorem na linki przed kliknięciem pomoże potwierdzić, czy link prowadzi do platformy, z którą chcesz się połączyć. W ten sposób możesz porównać podejrzanie wyglądający link z autentycznym bez klikania go. Przed kontynuowaniem możesz wykryć wszelkie różnice i potwierdzić bezpieczeństwo łącza.
3. Aby określić protokół bezpieczeństwa adresu URL
Najechanie kursorem na linki może dać wgląd w bezpieczeństwo witryny, którą zamierzasz odwiedzić. Niektóre przeglądarki internetowe nie wskazują poziomu bezpieczeństwa używanego przez witrynę. Jednak najechanie kursorem na hiperłącze wyświetli pełny link, dzięki czemu dowiesz się, jak bezpieczna jest transmisja danych.
Na przykład linki zaczynające się od https:// pokazują, że witryna korzysta z szyfrowanego połączenia i jest bezpieczniejsza niż witryna z szyfrowanym połączeniem http://. To dodatkowe „s” dosłownie oznacza „bezpieczne”!
Chociaż jest to z pewnością przydatne, oszukańcze witryny mogą również uzyskać certyfikat SSL, aby uzyskać adres URL „https”, więc nadal musisz zachować czujność.
4. Aby zapobiec przypadkowym kliknięciom
Czasami cyberprzestępcy umieszczają złośliwe linki w pobliżu bezpiecznych linków, mając nadzieję, że przypadkowo klikniesz niewłaściwy. Najechanie kursorem zapobiega temu, ponieważ zapewnia dodatkową warstwę ostrożności: musisz zwracać szczególną uwagę na to, na co patrzysz.
Zamiast klikać pierwszy, w którym to przypadku możesz przypadkowo kliknąć złośliwy link, możesz najechać kursorem na oba linki, aby mieć pewność, że klikniesz tylko właściwy.
Najedź kursorem, zanim klikniesz
Wiele złośliwych linków jest dobrze zaprezentowanych i przekonujących, więc możesz je kliknąć bez włączenia się dzwonka alarmowego. Jednak nie wszystkie linki prowadzą tam, gdzie powinny. Możesz mieć przycisk pobierania, który prowadzi na przykład do strony bukmacherskiej lub odwrotnie. Nie chcesz przez pomyłkę pobrać czegoś szkodliwego dla swojego komputera.
Na szczęście możesz temu zapobiec, najeżdżając kursorem na linki w przeglądarce internetowej przed kliknięciem — proste!