Czytelnicy tacy jak ty pomagają wspierać MUO. Kiedy dokonujesz zakupu za pomocą linków na naszej stronie, możemy otrzymać prowizję partnerską. Czytaj więcej.

Wygląda na to, że Elon Musk jest zawsze w wiadomościach z tego czy innego powodu. Stał się szczególnie popularny po przejęciu Twittera. Przechodząc do tego, co wielu uważa za „światowy plac publiczny”, warto dowiedzieć się, co Musk ma do powiedzenia na temat wolności słowa.

Poza implikacjami, jakie jego poglądy na temat wolności słowa mogą mieć na platformie, co Elon Musk myśli o wolności słowa? Według Muska, kto może trzymać mikrofon i, co być może ważniejsze, kto nie? Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, w co mówi, że wierzy i dlaczego.

Co Musk powiedział o wolności słowa?

Elon Musk otwarcie skrytykował internautów za wyrażanie frustracji swoimi poglądami na temat wolności słowa. Wynika to z ich rzekomo wrogich reakcji na to, że Musk zezwala na pewne treści na Twitterze, które wcześniej były zabronione lub ocenzurowane. Chociaż istnieją kilka powodów, dla których wykup Muska może być dobrą rzeczą.

Sporo powiedział o wolności słowa. Większość jego wypowiedzi popiera tę koncepcję, podczas gdy inne wydają się jej zaprzeczać.

Oświadczenia Muska o wolności słowa

Musk użył kilku argumentów, aby uzasadnić swoje poglądy, stwierdzając, że jest absolutystą wolności słowa. W jednym przypadku podał własną definicję, stwierdzając: „Przez„ wolność słowa ”mam na myśli po prostu to, co jest zgodne z prawem. Jestem przeciwny cenzurze, która wykracza daleko poza prawo”.

Zastosowanie tego przekonania może się skomplikować, gdy weźmie się pod uwagę różne kraje, z których pochodzą użytkownicy Twittera – wielu uważa to stwierdzenie za zbyt dwuznaczne.

Kontynuował: „Jeśli ludzie chcą mniejszej wolności słowa, zwrócą się do rządu o uchwalenie przepisów w tym zakresie. Dlatego wykraczanie poza prawo jest sprzeczne z wolą ludu”.

Zasadniczo wydaje się, że wierzy on, że wolność słowa jest uzasadniona, kiedy i gdzie rząd na nią zezwala i ją wspiera. Innym z głównych motywów jego przemyśleń na temat wolności słowa jest pomysł otwartej dyskusji będącej katalizatorem nowych pomysłów i dziennikarstwa obywatelskiego. Musk mówi, że wierzy, że wolność słowa pozwala ludziom dzielić się wiadomościami bez uprzedzeń ze strony establishmentu.

Wygląda na to, że Musk nie zgadza się z podszywaniem się pod inne osoby, spamem i wezwaniami do przemocy lub nielegalnych treści. Chociaż nie przedstawił osobistych przekonań dotyczących niektórych scenariuszy mowy nienawiści. Zamiast tego wyjaśnił, że Twitter utrzymuje obecnie te same zasady moderacji, które obowiązywały przed przejęciem firmy.

Można bezpiecznie założyć, że w wielu przypadkach jego decyzje dotyczące moderacji treści i wszelkie inne zmiany, które Elon wprowadza na Twitterze są wskaźnikami jego stanowiska w odniesieniu do pewnych aspektów wolności słowa.

Prawna amerykańska definicja wolności słowa

Wolność słowa w Stanach Zjednoczonych chroni zdolność osoby do pisania, wypowiadania się oraz dzielenia się opiniami i pomysłami bez narażania się na kary ze strony rządu USA. Pierwsza Poprawka uniemożliwia również Kongresowi tworzenie przepisów, które w innym przypadku ograniczałyby wolność słowa.

Pierwsza poprawka dopuszcza jednak pewne ograniczenia. Obejmuje to ograniczenia dotyczące treści, które mieszczą się w kategoriach nieprzyzwoitości, dziecko wykorzystywanie, podżeganie, zwalczanie słów, prawdziwe groźby, wypowiedzi z zamiarem popełnienia przestępstwa, oraz zniesławienie.

Część perspektywy, która wspiera te ograniczenia, wydaje się polegać na tym, że treści w tych kategoriach nie są niezbędne do prezentacji idei i mają niewielką wartość społeczną jako krok do prawdy. Na podstawie tego, co Musk powiedział do tej pory na ten temat, wydaje się, że jego poglądy pokrywają się z tym, jak wygląda wolność słowa w USA.

Co według Muska nie jest wolnością słowa?

Musk był również dość publiczny, jeśli chodzi o swoje przemyślenia na temat tego, czego nie uważa za wolność słowa. W szczególności ma szczególnie zdecydowane stanowisko zarówno wobec spamu, jak i podszywania się pod inne osoby. Oznacza to, że wszelkie treści udostępnione publicznie, które nie pochodzą od prawdziwej osoby lub udają, że pochodzą od kogoś innego.

Radzenie sobie z obawami opinii publicznej

Rozmowa na temat wolności słowa staje się wyjątkowo skomplikowana, gdy pojawiają się takie tematy, jak fałszywe wiadomości i mowa nienawiści. Są to kwestie, które wydają się naturalnie kolidować z ideą wolności słowa i wypowiedzi jako fundamentalnych filarów demokracji. Twierdzi, że mimo wszystko jest za ludźmi, którzy swobodnie wyrażają siebie niektóre z własnych tweetów Muska wróciły, by go ugryźć.

Jego reakcją na większość publicznej krytyki było jednak skupienie się na jednym głównym problemie. Oznacza to, że parodie kont mogą rozpowszechniać dezinformację, która może wyrządzić poważne szkody.

W posunięciu, które wydaje się sprzeczne z jego absolutystycznymi przekonaniami dotyczącymi wolności słowa, postanowił zakazać wszelkich kont parodii, które nie wyjaśniają, że są parodią. To trochę odsuwa igłę od jego pozornie absolutystycznego stanowiska w sprawie wolności słowa.

Tak więc, pomijając Twittera i związane z nim złożoności, Musk wydaje się uważać, że wolność słowa jest niezbędna zawsze i wszędzie wszędzie tam, gdzie pozwala ludziom wyrażać siebie bez bezpośredniej krzywdy innych i przy jednoczesnym przestrzeganiu obowiązujących przepisów kraj.

Podejście Muska do wolności słowa

Chociaż jest wiele do omówienia w związku z przejęciem Twittera przez Muska, interesujące jest zagłębienie się w to, co myśli o wolności słowa. Wydaje się, że znalazł opinię, która znajduje się pośrodku między dwiema skrajnościami. I chociaż jest wielu ludzi, którzy wypowiadają się przeciwko jego poglądowi, wielu uważa, że ​​ogólnie ma to sens.

Jego twierdzenia są poparte wieloma jego działaniami, ale to nie znaczy, że nie był sprzeczny. Ciekawe, czy jego przekonania zmienią się z czasem po zdobyciu Twittera.