W końcu to się stało. PewDiePie nie jest już najczęściej subskrybowanym indywidualnym twórcą w YouTube. A tytuł nie mógł przejść na lepszego twórcę — MrBeast dzierży teraz koronę.
Oprócz tego, jak pyszne jest to, że twórca, który najbardziej kibicował PewDiePie, aby zdobyć ten tytuł, teraz go posiada, jak MrBeast dotarł na szczyt? Czytaj dalej aby się dowiedzieć.
MrBeast staje się najczęściej subskrybowanym kanałem YouTube
Który kanał YouTube ma najwięcej subskrybentów zawsze było pytaniem w umysłach ludzi, więc trudno się dziwić, że jest tak dobrze śledzone. Dawno temu, kiedy PewDiePie po raz pierwszy zdobył tytuł indywidualnego twórcy z największą liczbą subskrypcji, osiągnął to, osiągając 100 milionów subskrybentów. W chwili pisania tego artykułu szwedzki twórca ma 111 milionów subskrybentów w porównaniu do 114 milionów MrBeast.
Co zabawne, amerykański twórca MrBeast stanął na czele kampanii mającej na celu uczynienie PewDiePie najczęściej subskrybowanym YouTuberem. Stał za energiczną kampanią wsparcia publicznego, aby zwiększyć liczbę subskrybentów PewDiePie.
Szybko do 2022 roku, kiedy liczba subskrybentów MrBeast zaczęła rosnąć i zbliżała się do przewyższenia PewDiePie, Szwedzki twórca zareagował na możliwość zostania drugim najczęściej subskrybowanym indywidualnym twórcą, mówiąc, że MrBeast zasłużył na to.
Dlaczego PewDiePie był najczęściej subskrybowanym kanałem indywidualnym?
Jak wspomniano, MrBeast prowadził energiczną kampanię wspierającą PewDiePie. Rozpoczął pełny ruch „Subskrybuj PewDiePie”, rozpowszechniając wszelkiego rodzaju reklamy przyklejone wszędzie, gdzie tylko można sobie wyobrazić (w tym nad pisuarami).
Jimmy, imię offline MrBeast, krzyczał z dachów, że Felix, imię offline PewDiePie, powinien wygrać numer jeden zamiast innego konta YouTube zbliżającego się do pierwszego miejsca – T-Series, indyjskiej wytwórni płytowej i filmowej producent.
Ta bitwa o pierwsze miejsce była bardzo atrakcyjna, ponieważ oba nazwiska walczyły o to miejsce najpopularniejszym kanałem YouTube wśród subskrybentów— PewDiePie był „małym facetem” walczącym z ogromną firmą.
To oczywiście zakończyło się ogromnym trendem online dla wielu popularne memy, w wyniku czego PewDiePie utrzymał pozycję, dopóki nieuchronnie seria T nie przekroczyła liczby subskrybentów.
Mimo to PewDiePie pozostał najczęściej subskrybowaną osobą na platformie. Tak było, dopóki MrBeast nie przewyższył go w 2022 roku.
Jak MrBeast pokonał PewDiePie
Jak więc MrBeast zdołał przewyższyć PewDiePie? Przyjrzyjmy się niektórym głównym różnicom między tymi dwoma twórcami i rzućmy nieco światła na to, dlaczego jeden z nich naturalnie zyskał większą liczbę subskrybentów.
1. MrBeast inwestuje więcej czasu (i pieniędzy) w swoje filmy
To nie jest kopanie w PewDiePie. Inwestuje też w wysokiej jakości sprzęt wideo, a mimo to jego filmy są wyraźne mem że przesyła filmy w jakości 480p.
Powiedziawszy to, MrBeast jest dość znany z tego, że wydaje wszystkie pieniądze, które zarabia na swoich filmach, na tworzenie większej liczby filmów.
Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu lub zostaną przeznaczone na pulę nagród na kolejne filmy. Niejednokrotnie MrBeast oferował duże nagrody pieniężne, takie jak wyspy i samoloty, za wyzwania, które tworzy w swoich filmach.
Jak to ujął MrBeast, chce po prostu robić jak najlepsze filmy, a jego subskrybenci o tym wiedzą.
2. Jakość ponad ilość
Od 2022 roku PewDiePie jest nieco na emeryturze, więc jego harmonogram przesyłania jest rzadszy, a on ma tendencję do przesyłania, co i kiedy ma na to ochotę, wiedząc, że spodoba się to jego fanom.
Przed przejściem na emeryturę miał tendencję do utrzymywania bardziej rygorystycznego harmonogramu codziennych przesyłań. A ponieważ codzienne przesyłanie jest wymagające, chyba że w ogóle chcesz być twórczo wyczerpany razy zwykle trzymał się kręcenia filmów z reakcjami, w których od czasu do czasu pojawiał się inny temat przesłane.
Pliki przesyłane przez MrBeast są odwrotne — są bardziej sporadyczne, ale mają najwyższą kreatywną jakość. Najczęściej w filmach bierze udział cała ekipa produkcyjna za kamerą i dziesiątki osób przed kamerą.
Jakość wideo między dwoma twórcami jest jak dzień i noc. Nie oznacza to, że jeden jest lepszy, a drugi gorszy, po prostu są różne i przemawiają do różnych ludzi.
3. Filmy MrBeast przemawiają do szerszej publiczności
Mówiąc o atrakcyjności, filmy MrBeast przemawiają do szerszej publiczności; z tego powodu ma większe szanse na zdobycie nowych widzów.
Na przykład we wrześniu 2021 r. Netflix wypuścił program o nazwie Squid Game. Niedługo po premierze programu, 24 listopada 2021 r., MrBeast opublikował wideo odtwarzające niektóre z kluczowych punktów programu - uczestników rywalizujących o nagrodę pieniężną w różnych grach dla dzieci. Wideo było tak dobrze zrobione, że w chwili pisania tego tekstu zgromadziło 308 milionów wyświetleń.
Nawet jeśli nigdy nie słyszałeś o MrBeast, jest więcej niż prawdopodobne, że widziałeś ten film lub przynajmniej o nim wiesz. Nie jest tak samo z filmami PewDiePie, ponieważ są one nieco bardziej niszowe i w porównaniu z MrBeast wydaje się mało prawdopodobne, aby zyskały na nich tak wiele oczu.
4. Dramat za PewDiePie
Porównując tych dwóch YouTuberów, jasne jest, że PewDiePie dostał się do gorącej wody więcej razy niż MrBeast. Można to oczywiście zrobić z dziesiątkami czynników przypisujących.
Na przykład filmy PewDiePie to często reakcje, dyskusje i tym podobne. To otwiera drogę do udostępniania znacznie więcej niż publikowanie (w pewnym stopniu) treści opartych na skrypcie, jak robi to MrBeast. Nadmierne udostępnianie prowadzi następnie do tego, że ludzie mają więcej do rozróżnienia.
Chociaż PewDiePie – zasłużenie – wielokrotnie wpadał w kłopoty, publicznie przeprosił.
MrBeast wciąż nie jest narażony na poważne kontrowersje, co jest prawdopodobnie jednym z powodów, dla których ma większą liczbę subskrybentów. Ludzie prawdopodobnie postrzegają go jako przyjaznego rodzinie, bezpiecznego YouTubera do konsumpcji.
Subskrybenci nie są równi widzom
Ostatecznie liczba subskrybentów nie ma większego znaczenia. Oczywiście są wspaniali, jeśli chodzi o chwalenie się prawami, ale nie ma to większego znaczenia, jeśli publiczność nie angażuje się w YouTubera, którego subskrybują.
Wielu YouTuberów wspomniało, że nie widzi wzrostu zaangażowania pomimo liczby subskrybentów. Z drugiej strony jeszcze więcej osób zauważyło, że wielu ich widzów nie subskrybuje.
Kto wie? Może MrBeast i PewDiePie mają jeszcze większe rzesze fanów, których liczba subskrybentów jeszcze nie odzwierciedla.