Czytelnicy tacy jak ty pomagają wspierać MUO. Kiedy dokonujesz zakupu za pomocą linków na naszej stronie, możemy otrzymać prowizję partnerską.
Kto otrzymuje bardzo pożądany niebieski znacznik wyboru na Twitterze, zawsze był tematem kontrowersyjnym. Podczas gdy Twitter tradycyjnie oferował weryfikację osobom „godnym uwagi”, nie ma jasnej definicji, kto pasuje do tego profilu, a kto nie.
Teraz, z miliarderem technologicznym Elonem Muskiem na czele spraw na Twitterze, proponuje nadanie odznak weryfikacyjnych każdemu, kto może za to zapłacić. Chociaż na początku może to brzmieć świetnie dla niektórych, istnieją poważne wady. Spójrzmy.
1. Erozja wyłączności związanej z weryfikacją
Na Twitterze ludzie ze zweryfikowanymi kontami są jednymi z najgłośniejszych przeciwników planu Elona Muska, by rozdawać niebieskie tiki każdemu, kto może zapłacić. Jest to do pewnego stopnia zrozumiałe. Prawdopodobnie stracą swój status na Twitterze, jeśli wszyscy nagle staną się członkami rodziny królewskiej Twittera. Status quo oferuje ekskluzywność, coś, na co Elon Musk marszczy brwi i opisuje jako „system panów i chłopów”.
Elon Musk chce zniszczyć ten podział. Jednak spójrzmy prawdzie w oczy, wiele osób chce zostać zweryfikowanych, ponieważ daje im to poczucie ekskluzywności. Podobnie jak pieniądze, przedmiot jest bardziej pożądany i cenny, gdy jest go mało. W tej chwili plakietka weryfikacyjna jest rzadkim towarem cyfrowym, a nieskończona ilość zmniejsza jej atrakcyjność.
Jeśli jesteś zweryfikowany, facet z sąsiedztwa jest zweryfikowany, podobnie jak wszyscy twoi sąsiedzi, plakietka weryfikacyjna już nigdy nie będzie taka sama.
Ale może to również stworzyć kolejny podział - oparty na tym, kto może sobie pozwolić na subskrypcję Twitter Blue, a kto nie może, bez zewnętrznych znaczników, takich jak sukces lub zauważenie w polu, które są czynnikiem decydującym o tym, kto dostanie zweryfikowane.
2. Pseudo-anonimowość może zniknąć
Jedną z najlepszych rzeczy na Twitterze jest możliwość wypowiedzenia się pod przykrywką anonimowości. W przeciwieństwie do sieci społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter nie wymusza oficjalnej polityki dotyczącej prawdziwego imienia i nazwiska. Możesz tweetować ze swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, nazwą marki lub kontem anonimowym.
Ta pseudoanonimowość jest bardzo ważna dla wielu użytkowników Twittera. Możesz, powiedzmy, krytykować represyjne rządy bez obawy, że zostaniesz zidentyfikowany i prześladowany. Możesz anonimowo bawić się jak zwykła osoba, nie przestrzegając standardów, których społeczeństwo oczekuje od osoby o twoim statusie.
„Weryfikacja dla wszystkich” wiąże się z dużym ryzykiem popchnięcia Twittera w kierunku bycia de facto platformą zawierającą tylko prawdziwe nazwy. Będziesz musiał określić, kim jesteś, aby uzyskać niebieski znacznik wyboru, jednocześnie rezygnując z anonimowości. Jasne, zgodnie z obecną propozycją weryfikacji na Twitterze będziesz mieć możliwość odmowy weryfikacji, dzięki czemu będziesz mógł kontynuować tweetowanie anonimowo.
Niestety, otwarty dla wszystkich model weryfikacji może prowadzić do platformy, na której niezweryfikowane konta są odrzucane, a nawet traktowane z pogardą, podczas gdy tylko te z niebieskim haczykiem są zajęte poważnie. To pośrednio wywierałoby presję na ludzi, aby zostali zweryfikowani i stracili anonimowość w tym procesie.
3. Fałszywe konta mogą gwałtownie wzrosnąć
Jedną z największych obaw Elona Muska na temat Twittera jest to, że liczba kont spamowych i botów na platformie Twitter. W jednym ze swoich kilku tweetów na ten temat obiecał „pokonać boty spamujące lub zginąć próbując”.
Jest to rzeczywiście sprawa, o którą warto walczyć, ale jest mały problem z użyciem weryfikacji do walki z botami. Wyobraź sobie, że konto jest weryfikowane, ale później zmienia swój uchwyt lub nazwę wyświetlaną na coś podobnego do konta organizacji rządowej lub celebryty. Załóżmy, że konto z niebieskim znacznikiem wyboru zmieni swój uchwyt na @whiteh0use podszywać się pod kogoś @biały Dom. A może coś w stylu @twitter_support podszywać się pod kogoś @twitterWsparcie, a wszystko to przy niebieskim haczyku?
Jeśli nie ma silnych środków zaradczych, może to być sezon otwarty dla przestępców. Hej, słuchaj, jestem wsparciem Twittera i mam nawet niebieski znacznik wyboru, muszę być wiarygodny, prawda? Teraz podaj mi swoje hasło.
To nie jest jakiś teoretyczny pomysł, zweryfikowane konta zmieniające swój uchwyt na oszustów już się zdarzają. Założyciel Twittera, Jack Dorsey, musiał publicznie skomentować ten problem w 2018 roku. Przy milionach kont, które są nagle weryfikowane, możesz sobie tylko wyobrazić, ile pojawi się fałszywych kont.
4. Exodus kont o wysokim profilu
W planie płatności gotówką za weryfikację Elona Muska osoby, które zostały już zweryfikowane na platformie, musiałyby zapłacić, aby zachować plakietkę weryfikacyjną. Zgodnie z oczekiwaniami wiele zweryfikowanych kont o wysokim profilu już grozi opuszczeniem Twittera, jeśli Elon Musk będzie kontynuował swój plan.
Jednak prawdopodobnie powinieneś wziąć ten ze szczyptą soli. Ludzie zagrozili również, że opuszczą platformę, jeśli Elon Musk kupił Twittera. Niemniej jednak ludzie naprawdę potrafili przejrzeć swoje groźby.
Geniusz czy pomyłka?
Twitter płynął gładko bez większej kontroli publicznej, dopóki Elon Musk nie został nowym właścicielem Twittera. Teraz pojawiają się nowe, przełomowe zmiany w typowy dla Elona Muska sposób. Wiele osób twierdzi, że jego ostatnie posunięcia będą miały problematyczne skutki.
Jednak wciąż jest tym samym człowiekiem, który wysłał rakiety w kosmos i ma ambitne plany kolonizacji Marsa. Czy zarządzanie Twitterem może być trudniejsze niż nauka o rakietach? Czy Musk może przeceniać pomysłowość swoich planów? Tylko czas powie.