Dzięki przestronnemu wnętrzu i imponującemu zasięgowi, trzyrzędowe EV9 od Kia ma duże szanse stać się hitem.

Kia odważnie przedstawia swój flagowy pojazd elektryczny, SUV EV9. Koreański producent samochodów twierdzi, że jest to nie tylko najlepszy elektryczny SUV, ale przewyższa wszystkie SUV-y, niezależnie od tego, co je napędza.

Z pewnością ma wiele do zaoferowania, od atrakcyjnego, pudełkowatego wyglądu zewnętrznego po szykownie wyglądające wnętrze lub od dopracowanych na torze Nürburgring prowadzenia po imponujący zasięg dzięki dużej baterii. Jest to świadectwo niezwykłej podróży Kia na rynek ekskluzywny, która rozpoczęła się na początku 2000 roku i powinna okazać się dużym sukcesem dla producenta samochodów.

Warianty i specyfikacje wydajności

Dzięki długiemu rozstawowi osi EV9 wynoszącemu 122 cale (3,1 metra), Kia była w stanie zmieścić duży akumulator o pojemności 99,8 kWh, największy, jaki kiedykolwiek umieściła w jednym ze swoich pojazdów elektrycznych. Daje to modelowi Long Range z napędem na tylne koła zasięg 338 mil (544 kilometrów) zgodnie z cyklem testowym WLTP, co jest znakomitym wynikiem jak na tak duży samochód. pojazd.

instagram viewer

Model Standard Range jest wyposażony w mniejszy akumulator 76,1 kWh, który zapewni o około 20 procent mniejszy zasięg, ale sprawi również, że pojazd będzie lżejszy i tańszy. To powinno sprawić, że ten wariant będzie atrakcyjny dla tych, którzy chcą dużego rodzinnego wozidła, ale nie planują zabierać go na długie wyprawy terenowe.

Z mocą 201 KM i momentem obrotowym 258 lb-ft (350 Nm), najsłabsza wersja EV9, model Long Range RWD, potrzebuje 9,4 sekundy, aby osiągnąć 100 km/h; to właśnie ten wariant osiąga maksymalny zasięg.

Następna w kolejce jest wersja z 215-konną wersją tego samego silnika i niezmienionym momentem obrotowym. Dzięki dodatkowej mocy skraca czas sprintu do 8,2 sekundy. Jeśli jednak chcesz uzyskać znaczące osiągi ze swojego EV9, będziesz musiał wybrać dwusilnikowy model z napędem na wszystkie koła, którego moc wynosi 378 KM i 442 lb-ft (600 Nm), co pozwala na sprint do 62 mil na godzinę w dokładnie 6 sekundy.

Kia podobno zaoferuje również funkcję doładowania, która odblokuje dodatkowy moment obrotowy z silników, ale może to być dostępne tylko w ramach miesięcznego abonamentu. Zwiększy szczytowy moment obrotowy do 516 lb-ft (700 Nm) i skróci czas przyspieszania do 62 mil na godzinę do 5,3 sekundy.

Szybkie ładowanie i funkcjonalność V2L

Dzięki 800-woltowej platformie E-GMP opracowanej z wykorzystaniem zaawansowanej technologii firmy Rimac (która sprawia, że ​​jeden z najszybciej przyspieszające seryjne samochody w historii), EV9 może uzupełnić zasięg 150 mil (241 km) w zaledwie 15 minut. Producent nie ujawnił, jaka będzie maksymalna prędkość ładowania dla EV9, ale wiadomo, że platforma E-GMP, na której jest zbudowany, może pobierać do 350 kW.

Tak jak inne pojazdy oparte na E-GMP, takie jak Kia EV6EV9 jest wyposażony w funkcję Vehicle-to-Load (V2L) dzięki zintegrowanej jednostce sterującej ładowarką (ICCU), która może zapewnić do 3,6 kW mocy. To powinno się przydać, gdy jesteś na kempingu lub w innych zastosowaniach, w których potrzebujesz ogromnego mobilnego banku mocy.

Autonomiczna jazda poziomu 3

Tam są różne poziomy automatyzacji jazdy. Kia twierdzi, że EV9 jest zdolny do autonomicznej jazdy na poziomie 3, co zasadniczo oznacza, że ​​pojazd może w pełni prowadzić samoczynnie, chociaż nadal wymaga od kierowcy zachowania uwagi, aby mógł przejąć kontrolę nad pojazdem nagły wypadek.

EV9 może samodzielnie jeździć dzięki szeregowi 15 czujników, dwóm LiDAR-om i kamerom, które widzą wszystko wokół pojazdu. Ta funkcja będzie dostępna w momencie premiery na rynkach, na których jej używanie jest prawnie dozwolone, np. w Stanach Zjednoczonych.

Przepastne i praktyczne wnętrze

Kia nie nadała EV9 jego pudełkowatego wyglądu tylko po to, aby wyglądał solidnie i fajnie. Musiał być tak wyprostowany, aby jego wnętrze było przestronne dla pasażerów siedzących w dowolnym z trzech rzędów siedzeń.

Nie tylko ma miejsca dla siedmiu pasażerów, ale EV9 ma również unikalne obrotowe siedzenia w drugim rzędzie. Zasadniczo oznacza to, że mogą obrócić się o 180 stopni i skierować twarzą do najbardziej wysuniętego do tyłu rzędu, nadając tylnej części kabiny bardziej salonowy charakter.

Będziesz mógł wybierać spośród sześciu różnych kombinacji wystroju wnętrza, które według Kia mają duży wpływ na to, jak postrzegasz kabinę. Jaśniejsze szare odcienie bardziej luksusowych wariantów będą zupełnie inne niż ciemniejsze i bardziej sportowe wnętrze EV9 w wersji GT line.

W przeciwieństwie do większości innych pojazdów trzyrzędowych, gdzie pasażerowie w tylnym rzędzie prawie nie mają zabawek lub funkcje zwiększające komfort, w EV9 trzeci rząd można wyposażyć w elektrycznie rozkładane fotele i klimatyzację otwory wentylacyjne. Boczne szyby są duże, zapewniając znacznie lepszą widoczność na zewnątrz w porównaniu z innymi podobnymi samochodami i przyczyniają się do tego, że trzeci rząd siedzeń jest zaskakująco przyjemnym miejscem do podróżowania.

EV9 powinien odnieść sukces dla Kia

Dzięki połączeniu potężnych specyfikacji, odważnej konstrukcji i długiej gwarancji, która jest typowa dla pojazdów Kia, EV9 wydaje się spełniać wszystkie wymagania, które zapewnią mu ogromny sukces. Nie wiemy jeszcze, ile to kosztuje, ale uważa się, że model podstawowy zacznie kosztować poniżej 60 000 USD, kiedy dotrze do Stanów Zjednoczonych pod koniec 2023 roku.

Opiera się również na jednej z najbardziej zaawansowanych platform pojazdów elektrycznych, więc niewiele innych pojazdów będzie w stanie dorównać jej szybkością ładowania. Dzięki większej baterii i dodatkowemu zasięgowi, który zapewnia, okaże się wygodny i pewny podczas dłuższych podróży.

Dużym plusem jest fakt, że oferuje trzy rzędy siedzeń. Obecnie dostępnych jest niewiele trzyrzędowych pojazdów elektrycznych, a EV9 będzie jednym z najbardziej przystępnych cenowo pojazdów tego typu, co jeszcze bardziej zwiększy jego atrakcyjność.

Jeśli nie podoba ci się projekt EV9, w pracach jest również równoważny model Hyundaia, Ioniq 7. To powinno zadebiutować gdzieś w 2024 roku z prawie identycznymi specyfikacjami, ale zupełnie innym nadwoziem i wnętrzem.