Nie widzisz ludzi ustawiających się w kolejce, aby kupić najnowsze iPhone'y, jak kiedyś. Co więc stało się z telefonem, który zrewolucjonizował branżę?
IPhone nie był pierwszym tego rodzaju, ale zdecydowanie zapoczątkował erę smartfonów. Od momentu wprowadzenia na rynek w 2007 roku linia ta pozostaje złotym standardem dla nowoczesnych telefonów. W rzeczywistości do dziś Apple zabiera do domu ponad połowę zysków branży smartfonów.
Oczywiście iPhone jest wyjątkowy. Ale posiadanie go? Nie tak bardzo - przynajmniej nie w Stanach Zjednoczonych. Skład nadal cieszy się dużym prestiżem i prawdopodobnie ma najbardziej lojalnych fanów, ale posiadanie iPhone'a po prostu nie jest tak fajne jak kiedyś. Oto kilka powodów:
1. iPhone nie jest już symbolem statusu
Pamiętasz, jak w 2010 roku ludzie ustawiali się w ogromnych kolejkach przed sklepami Apple, czasem nawet nocując na kempingu, aby kupić najnowszego iPhone'a w momencie, gdy drzwi się otworzyły? Tak, to się już naprawdę nie zdarza.
To prawda, częściowo dlatego, że ludzie kupują teraz online, ale dzieje się tak również dlatego, że iPhone nie jest już jedynym telefonem premium na rynku. Obecnie producenci Androida, tacy jak Samsung i Xiaomi, oferują również flagowce o wartości 1000 USD ze sprzętem, który bije iPhone'a.
2. Apple już nasyciło rynek amerykański
Stany Zjednoczone to rodzimy rynek Apple, więc nie dziwi fakt, że ponad połowa wszystkich smartfonów sprzedawanych w tym kraju to iPhone'y. W rzeczywistości tak jest w całej Ameryce Północnej.
Udane kontrolowanie ponad połowy rynku całego kontynentu to imponujący wyczyn, ale oznacza to również, że iPhone jest teraz tak powszechny, że stracił swoją aspiracyjną jakość. W końcu obfitość napędza przeciętność.
3. Steve Jobs miał fanów, Cook nie
Stworzenie świetnego produktu to jedno, a umiejętność jego mistrzowskiej sprzedaży to drugie. A Steve Jobs wiedział o tym lepiej niż ktokolwiek w branży w tamtym czasie. Były dyrektor generalny Apple zmienił iPhone'a w powszechnie znaną markę i stał się po drodze trochę celebrytą.
Obecny dyrektor generalny Apple, Tim Cook, po prostu nie ma takich zwolenników, częściowo dlatego, że odbywają się na żywo wydarzenia Apple były bardziej interpersonalne, zostały teraz zastąpione wcześniej nagranymi wydarzeniami, które wydają się bardziej niezapomniane reklamy.
4. Teraz otrzymujesz tylko przyrostowe aktualizacje
Często słyszy się, jak ludzie narzekają, że większość smartfonów wygląda teraz tak samo, i to jest bardziej prawdziwe dla iPhone'ów niż telefonów z Androidem, wiedząc, jak rzadko Apple zmienia projekt telefonu, specyfikacje i cechy.
Jedyną poważną zmianą wizualną wprowadzoną w iPhonie od 2019 roku jest nowe wycięcie w kształcie pigułki o nazwie Dynamiczna wyspa na iPhonie 14 Pro który zastąpił wycięcie. Kamery też się powiększyły, ale ogólny wygląd i funkcjonalność są w dużej mierze takie same.
5. Apple nie ujawnia, nad czym pracuje
Firmy z Androidem często prezentują wszystkie fajne nowe technologie, nad którymi pracują za kulisami podczas wydarzeń technologicznych, takich jak CES, MWC i IFA, ale Apple pozostaje irytująco cichy.
Producent iPhone'a najwyraźniej nie chce, aby ludzie znali jego plany na przyszłość. Ta tajemnica sprawia, że mówienie o firmie i jej produktach jest trochę nudne, ponieważ fani nie mają na co czekać i nie mogą tworzyć teorii na temat tego, co będzie dalej.
6. Producenci Androida szybciej wprowadzają innowacje
Jedna z największych zalet Apple jest również jedną z jej największych słabości: bardzo koncentruje się na spójności. W związku z tym, iPhone wolno pobiera nowe funkcje i aktualizacje sprzętu.
Apple dąży do tego, aby wszystko dodane do urządzenia „po prostu działało” i było bardziej niezawodne, ale oznacza to również, że każda innowacja potrzebuje znacznie więcej czasu na przetestowanie i przyjęcie.
Twórcy Androida wprowadzają innowacje znacznie szybciej i są zwykle bardziej otwarci na opinie użytkowników. Tymczasem Apple wciąż próbuje powielić podejście Steve’a Jobsa „dowiedz się, czego Twoi klienci będą chcieli, zanim oni to zrobią”, co nie zawsze się udaje.
7. Otoczony murem ogród Apple'a staje się irytujący
To dziwne, że podstawowe zadania, takie jak wysyłanie wiadomości, udostępnianie plików i prowadzenie rozmów wideo między iPhone'ami a urządzeniami z Androidem, są nadal tak trudne w naszym nowoczesnym, zaawansowanym technologicznie świecie. Przesyłanie plików z iPhone'a na komputer z systemem Windows również pozostaje poważnym problemem.
Apple robi wszystko, co w jego mocy, aby ekosystem „ogrodu otoczonego murami” pozostał tak ekskluzywny, jak to tylko możliwe, a próba wyjścia z niego z każdym rokiem staje się coraz trudniejsza.
Podczas gdy Google i Microsoft budują mosty między Androidem a Windowsem, Apple notorycznie stawia mury wokół iOS, dodatkowo izolując go od innych systemów operacyjnych.
8. Rywale znajdują obejścia dla iMessage
iMessage to duży powód, dla którego wiele osób w USA, zwłaszcza Gen Z, wolą iPhone'a. Apple wie, że im bardziej niechlujny będzie cały niebieski bąbelek vs. pojawia się sytuacja z zielonymi bąbelkami, tym bardziej prawdopodobne jest, że ludzie „po prostu wezmą iPhone'a” w ostateczności. Wygląda jednak na to, że firmy znajdują teraz sprytne obejścia dla iMessage.
Nie tak dawno temu Google zaktualizowało swoją aplikację Wiadomości, aby umożliwić użytkownikom wyświetlanie reakcji iMessage jako emotikonów zamiast otrzymywania osobnych wiadomości SMS. A według A Raport Bloomberga, Microsoft pracuje również nad przeniesieniem iMessage na komputer z systemem Windows (w ograniczonym zakresie) za pośrednictwem aplikacji Phone Link.
Te obejścia zmniejszą ból odczuwany przez użytkowników podczas przesyłania wiadomości między urządzeniami z systemem iOS i Android. A to z kolei zmniejszy część wstydu związanego z zielonymi bąbelkami i sprawi, że iPhone straci część swojej ekskluzywności i mody.
9. Apple wciąż nie wypuściło składanego iPhone'a
Być może jedyną interesującą rzeczą, jaka dzieje się obecnie w branży smartfonów, jest rozwój składanych telefonów. Rozumiemy dlaczego składane telefony nie są głównym nurtem jeszcze, ale ich adopcja rośnie pomimo ich kompromisów.
Prawie wszyscy producenci Androida pracują nad tym, aby składane telefony stały się kolejną wielką rzeczą, ale Apple milczy złowieszczo, jakby współczynnik kształtu nie był warty zainteresowania.
Co gorsza, przecieki i analitycy nie są zgodni co do tego, kiedy może pojawić się składany iPhone; niektórzy mówią, że 2023, a inni, że 2025. To jest do bani, ponieważ składany iPhone natychmiast sprawi, że skład znów będzie fajny i popchnie branżę do przodu szybciej w tym kierunku.
iPhone stał się nudny w ostatnich latach
Jeśli chodzi o iPhone’a, Apple traktuje podejście „jeśli coś nie jest zepsute, nie naprawiaj tego” trochę zbyt dosłownie. Posiadanie iPhone'a było kiedyś osiągnięciem, ale teraz jest to normą.
Z jednej strony to dobrze, bo wskazuje na sukces produktu. Ale z drugiej strony hasło Apple „Think Different” wydaje się teraz bardziej mylące niż motto.