Apple wycenia swoje produkty w taki sposób, że masz ochotę kupić jego najdroższą ofertę. Tutaj szczegółowo omówimy tę strategię marketingową.
Apple jest dobry w wielu rzeczach, zwłaszcza w marketingu. Podczas gdy jej reklamy, promocje i premiery mówią o nowych funkcjach, istnieje kilka subtelnych sztuczek marketingowych, które firma wykorzystuje, aby wydać więcej pieniędzy niż zamierzałeś, nie zdając sobie z tego sprawy.
Jedna taka sztuczka nazywa się efektem wabika. Dowiedzmy się, czym jest efekt wabika, w jaki sposób Apple wykorzystuje go do sprzedaży droższych produktów i skomentujmy, czy urządzenia Apple klasy premium są rzeczywiście tego warte dla większości ludzi.
Czym jest efekt wabika w marketingu?
Efekt wabika jest bardzo powszechną sztuczką marketingową stosowaną przez sprzedawców — od międzynarodowych korporacji po ulicznych sprzedawców — w celu sprzedaży droższych produktów w przeciwieństwie do ich tańszych wariantów.
W tej strategii sprzedawca manipuluje twoimi preferencjami zakupowymi, dodając „wabik” do swojego asortymentu produktów, których cena jest taka, że droższy wariant wydaje się lepszą ofertą.
Załóżmy na przykład, że jesteś w kinie i masz dwie opcje: małe wiadro popcornu za 5 USD lub duże wiadro za 10 USD. W takim przypadku duże wiadro może wydawać się zawyżone.
Ale jeśli dodamy średnie wiadro popcornu za 9 USD, duże wiadro od razu zaczyna wyglądać rozsądniej ponieważ nie jest już bezpośrednio porównywany do małego wiadra, ale raczej do celowo zawyżonej ceny średniej wiaderko.
W ten sposób negatywny sentyment związany wcześniej z dużym wiadrem zostaje przeniesiony do średniego wiaderka, czyli wabika. Chociaż małe wiadro nadal jest tego warte, kupujący byłby teraz bardziej skłonny do zdobycia dużego wiadra niż wcześniej, kiedy nie było wabika.
Alternatywnie, może istnieć nieco większe bardzo duże wiadro za 15 USD, co również sprawiłoby, że duże wiadro za 10 USD wydawałoby się bardziej rozsądne w porównaniu.
Jak Apple nakłania Cię do większych wydatków
Teraz, gdy rozumiesz, czym jest efekt wabika, zobaczmy, jak Apple wykorzystuje go do sprzedaży iPhone'ów. Obecna seria iPhone'a 14 kosztuje odpowiednio 799 USD, 899 USD, 999 USD i 1099 USD za wszystkie modele. Na pierwszy rzut oka wydaje się to uczciwe, ale każdy model poprzedzający iPhone'a 14 Pro Max ma właściwości zbliżone do wabika.
Na przykład standardowy iPhone 14, którego cena zaczyna się od 799 USD, ma 6,1-calowy ekran i baterię 3279 mAh, które są raczej małe jak na dzisiejsze standardy. Decydujesz się więc wybrać iPhone'a 14 Plus za 899 USD ze względu na większy 6,7-calowy ekran i baterię 4323 mAh.
Jednak zauważasz, że wydając zaledwie 100 USD więcej, możesz otrzymać iPhone'a 14 Pro za 999 USD, który ma teleobiektyw i wycięcie Dynamic Island, ale to kosztem powrotu do 6,1-calowego ekranu i mniejszej baterii 3200 mAh.
W końcu wybierasz bezkompromisowy model Pro Max za 1099 USD. Chociaż początkowo zamierzałeś wydać tylko 799 USD, teraz rozważasz wydanie 300 USD więcej. Podobnie jest w przypadku zakupu iPada, MacBooka lub prawie każdego produktu Apple.
Apple nie jest jedyną firmą, która wykorzystuje efekt wabika. W 2020 roku Samsung próbował sprzedać kupującym Galaxy Note 20 Ultra za 1299 USD, używając podstawowego Galaxy Note 20 za 999 USD jako wabika. Ten ostatni miał plastikową obudowę i słabszą ochronę Gorilla Glass 5, przez co wydawał się zdzierstwem za swoją cenę, a Note 20 Ultra wydawał się rozsądniejszy.
W próżni płacenie 1299 USD za telefon jest oburzające, ale wydaje się nieco mniej, gdy „musisz zapłacić tylko 300 USD”, aby uzyskać najlepsze z najlepszych.
Czy warto dopłacać do urządzeń Apple klasy premium?
To zależy od Twoich indywidualnych potrzeb, ale płacenie dodatkowo za funkcje premium nie ma sensu dla większości ludzi. Wracając do przykładu iPhone'a 14, teleobiektyw i wycięcie Dynamic Island w iPhonie 14 Pro nie są niezbędnymi funkcjami.
Większość zdjęć, które robisz telefonem, i tak będzie wymagać tylko głównego aparatu, więc teleobiektyw nie jest tak ważny. The Dynamiczna wyspa nie jest konieczna albo ponieważ jest to w zasadzie fantazyjny zamiennik panelu powiadomień i nie zmienia zbytnio doświadczenia użytkownika.
Płać tylko za to, czego potrzebujesz
Firmy technologiczne stosują różnego rodzaju sztuczki i techniki, aby oddzielić cię od ciężko zarobionych pieniędzy, a od ciebie zależy, czy nauczysz się lepiej je dostrzegać i nie padniesz ich ofiarą.
Zawsze pamiętaj, aby płacić tylko za to, czego faktycznie potrzebujesz, a nie za to, co firma chce, abyś myślał, że potrzebujesz.