Z każdą nową generacją firmy produkujące smartfony umieszczają w swoich urządzeniach najnowsze i najbardziej zaawansowane technologie, które mają do zaoferowania. Obejmuje to najnowszy układ, kamerę, oprogramowanie i nie tylko. Ale w tym roku, wraz z premierą serii iPhone 14, Apple położył temu kres.
W 2022 roku tylko modele Pro nowego iPhone'a otrzymają nowy chip A16 Bionic, podczas gdy standardowe warianty otrzymają zeszłoroczny chip A15 Bionic wprowadzony wraz z serią iPhone'a 13. Zgodnie z oczekiwaniami wywołało to ogromną debatę wśród fanów. Ale czy decyzja Apple jest uzasadniona? Czy to naprawdę ma znaczenie, jakiego chipa używasz? Dowiedzmy Się.
Dlaczego iPhone 14 nie ma bionicznego układu A16?
Apple nie jest obcy usuwaniu funkcji z iPhone'ów. W 2017 roku usunęła gniazdo słuchawkowe z iPhone'a 7, aby sprzedawać AirPods. W 2018 r. usunęła Touch ID z iPhone'a 8, aby przesłać Face ID na iPhone'a X. W 2020 roku usunęła kostkę ładującą i słuchawki z pudełka detalicznego iPhone'a 12 ze względów środowiskowych, które „przypadkowo” zaoszczędziły mu miliardy dolarów. Czy widzisz tutaj wzór?
Za każdym razem, gdy Apple usuwa konkretną funkcję z iPhone'a, robi to z rozmyślnym zamiarem zwiększenia zysków poprzez zwiększenie przychodów lub zmniejszenie kosztów, lub jedno i drugie. Wraz z linią iPhone’a 14 Apple wydaje się powtarzać tę strategię.
Umieszczenie starszego chipa Bionic A15 z 5-rdzeniowym procesorem graficznym w iPhone 14 i iPhone 14 Plus obniża koszty produkcji tych modeli, oszczędzając koszty i maksymalizując zyski. A udostępnienie najnowszego chipa A16 Bionic wyłącznie dla iPhone'a 14 Pro i iPhone'a 14 Pro Max zachęca nabywców do kupowania droższych modeli z wyższej półki, zwiększając przychody.
Czy to ma znaczenie, jeśli nie dostaniesz A16 Bionic?
Teraz, gdy rozumiemy, dlaczego Apple nie włącza układu A16 Bionic do iPhone’a 14 i iPhone’a 14 Plus, zadajmy wielkie pytanie: czy ta decyzja jest uzasadniona? Cóż, ta historia ma dwie strony, więc porozmawiajmy o nich obu.
Z jednej strony Apple rzeczywiście ma rację, nie włączając nowszego chipa, ponieważ utrzymał cenę standardowych modeli na tym samym poziomie podobnie jak w zeszłym roku, zachowując inne ulepszenia, takie jak dłuższa żywotność baterii, lepsza wydajność aparatu i satelity łączność.
I jak być może nauczyłeś się od naszych porównanie iPhone'a 13 Pro Max i Galaxy S22 Ultra, chip A15 Bionic jest już super mocny - mocniejszy niż jakikolwiek inny układ OEM. W prawdziwym życiu większość ludzi nie byłaby w stanie dostrzec żadnej znaczącej różnicy między chipami Bionic A15 i A16, więc nie ma powodu do paniki z powodu różnicy w wydajności na papierze.
Z drugiej strony ta decyzja jest nadal błędna z kilku powodów. Po pierwsze, oznacza to, że osoby, które trzymają iPhone'y przez kilka lat, będą musiały dokonać aktualizacji rok wcześniej niż zwykle, aby nadążyć za rosnącymi wymaganiami dotyczącymi wydajności nowoczesnych aplikacji, gier i usługi.
Po drugie, chociaż zwykli użytkownicy nie zauważą różnicy w wydajności, zapaleni gracze i zaawansowani użytkownicy nieuchronnie zauważą to po pewnym czasie – jeśli nie natychmiast – korzystania z iPhone’a 14. A ta luka będzie się z czasem powiększać.
Nie zapominajmy też, że procesor jest jedną z, jeśli nie najdroższą częścią telefonu. Tak więc wybór przez Apple starszego chipa Bionic A15 może potencjalnie oznaczać, że iPhone 14 może nie zachować swojej wartości na rynku odsprzedaży jako iPhone 13.
Starszy chip w zupełnie nowym iPhonie
To, czego najbardziej nienawidzimy w decyzji Apple, to jej wpływ na branżę technologiczną. W tym momencie powszechnie wiadomo, że cokolwiek robi Apple, inne firmy technologiczne zwykle idą w ich ślady za kilka lat, jeśli nie od razu.
Kupowanie smartfona dzisiaj jest już mniej ekscytującym doświadczeniem niż kiedyś, a ten krok Apple tylko pogarsza sprawę. Absolutnie nienawidzilibyśmy, gdyby producenci urządzeń z Androidem skopiowali ten ruch i przestali dołączać najnowsze chipy do swoich flagowców.