Memy są podstawową częścią kultury internetowej. Pewnego dnia ktoś tworzy mema, który przyciąga wystarczająco dużo uwagi, by rozprzestrzenić się lotem błyskawicy po sieci. Jeśli mem zyskuje na popularności, praktycznie rządzi przestrzenią online tygodniami i nie można korzystać z mediów społecznościowych, nie natknąwszy się na niego.

W rezultacie kultura memów jest często wykorzystywana do celów marketingowych, niezależnie od tego, czy kierowana jest przez odbiorców, czy zaprojektowana przez marketerów. Niektóre kampanie memów odnoszą sukces i powodują wzrost sprzedaży. Inni nie tak bardzo. Spójrzmy więc na kilka interesujących przypadków marketingu memów w filmach.

Związek między filmami a memami

Filmy zawsze były memami. Kiedy pojawia się film, widzowie gromadzą się, aby go zobaczyć, a opinie rozprzestrzeniają się na Twitterze, TikTok, YouTube, Reddit i innych platformach. A solidnym sposobem na utrwalenie filmu w popkulturze jest umiejętność przekształcania scen w memy. Pomaga również to, że tworzenie własnego mema jest bardzo łatwe — a ludzie często używają

instagram viewer
popularne generatory memów tworzyć własne.

Pomyśl o tym. Pierwszy film z trylogii Władca Pierścieni ukazał się w 2001 roku i wciąż można znaleźć świeże memy oparte na słynnej linii Seana Beana: „Nie wchodzi się po prostu do Mordoru”. To samo dotyczy Matrixa, Toy Story i prawie każdego filmu Gwiezdne Wojny. Z tych wszystkich wyszły popularne memy. A kiedy widzisz krążące memy, czasami wywołują chęć obejrzenia lub ponownego obejrzenia filmu. Memy wywołują zainteresowanie.

A jednak memy zawsze wydawały się być refleksją. Coś, co pojawiło się po tym, jak ludzie zobaczyli filmy, zwykle zrodzone przez samą publiczność.

Ale firmy wydają się rozumieć, jak dobrze memy mogą działać dla nich jako strategia marketingowa i zaczęły zanurzać palce w marketingu memów. Przyjrzyjmy się dwóm przykładom ostatnich memów wykorzystywanych w marketingu z różnym powodzeniem — Morbius firmy Sony i najnowszy film Minions firmy Illumination.

Zły przykład marketingu memów: Morbius

Nie można zaprzeczyć, że gatunek superbohaterów rządził w ostatnich dziesięcioleciach w filmach. Dlatego co roku oglądasz co najmniej kilka filmów i seriali o superbohaterach — ludzie są zainteresowani.

Ale co się dzieje, gdy firmy studyjne przeceniają zainteresowanie? Wypompowywanie tej samej historii z inną obsadą bez wkładania żadnego wysiłku w opracowanie dobrej fabuły prowadzi do tego, że fani wzywają to i zatrzymują swoje pieniądze. Tak stało się z Morbiusem.

Publiczność postrzegała go jako kiepski wybór filmu – kiepski wybór fabuły, obsady, wszystkiego. Wtedy internet zrobił to, co robi najlepiej, i zrobił memy z filmu, by z niego drwić.

Morbius miał już słaby start, jeśli chodzi o odsetki, ponieważ jego premiera była kilkakrotnie opóźniana. I nie minęło dużo czasu, zanim ludzie zaczęli tworzyć memy po tym, jak film w końcu trafił do kin.

Tylko te memy nie generowały szumu wśród ludzi, aby zobaczyć film, ale trzymać się z daleka, a film słabo wypadł w kasie. Nikt nie chciał przyczynić się do powstania tak złego filmu.

W pewnym momencie publiczność zagrała odwróconą kartę Uno z memami Morbiusa i zamiast komentować, jak zły był film, stwierdzili, że to arcydzieło kinowe. To wywołało falę pochwał dla filmu, a nawet uznanie go za kultowy klasyk. A dzięki wszystkim memom krążącym w sieci Sony, firma stojąca za filmem, błędnie zinterpretowała memy i dała się nabrać na ponowne wydanie.

Sony wierzyło, że zainteresowanie filmem było tak duże, że zorganizowało zupełnie nowe wydanie. I zgadnij co? Nikt nie pojawił się, aby oglądać Morbiusa. Ponownie.

Dobry przykład marketingu memów: Minionki

Najnowszy film Minions, zatytułowany Minions: The Rise of Gru, odniósł sukces tam, gdzie zawiódł Morbius. W filmie Minionki memy pojawiły się przed premierą samego filmu, zdołały wygenerować szum i zainteresowanie, co przełożyło się na sprzedaż.

Jak tylko pierwszy zwiastun pojawił się w kinach, ludzie zaczęli generować memy na ten temat i publikuj je online, korzystając z ustalonych formatów memów. Dołączanie jest dość łatwe, a nawet jest Aplikacje na Androida, które pomogą Ci tworzyć memy. Potem Minionki stały się częstsze w memach, gdy The Lyrical Lemonade Trailer spadł. Piosenka odtwarzana nad zwiastunem filmu popchnęła internautów w kierunku memów, a sieć została zalana memami Minionków.

TikTok był pełen klipów, na których ludzie robią rzeczy związane z Minionkami podczas odtwarzania piosenki. To tylko pomogło memowi rozprzestrzenić się jeszcze bardziej w tamtym momencie.

Minionki współpracowały również z iHOP. Więc ludzie poszli tam, aby nagrać nagranie jedzenia o tematyce związanej z Minionkami z piosenką grającą na górze, dodając warstwy do memu.

Następnie mem ponownie ewoluował, a ludzie przebierali się za Minionki, a ostatecznie mem osiągnął swoją ostateczną formę pod koniec czerwca, blisko oficjalnej daty premiery filmu, 1 lipca.

Entuzjaści Minionów zaczęli udostępniać filmy ze swojego planu obejrzenia filmu w stroju wizytowym, zwłaszcza w garniturach. To przekształciło się w trend TikTok, który stał się wirusowy i nagle roje ludzi zaczęły publikować klipy z chodzenia do kin, aby obejrzeć film w garniturach.

Trend szybko rósł na TikTok i wydawało się, że wszyscy chcą w nim uczestniczyć. Ludzie, którzy nie wiedzieli jak robić memy wcześniej nauczyli się, aby mogli dołączyć do trendu. Wszystko to doprowadziło do powstania banku filmowego w kasie – w przeciwieństwie do Morbiusa, który zatankował.

Oczywiście ludzie zaczęli próbować zjednać sobie innych, co urosło do poziomu wybryków, które doprowadziły do ​​tego, że niektóre teatry zakazywały grupom w garniturach oglądania filmu. Wszystkie dobre rzeczy muszą się skończyć, jak mówią.

Więc czego się nauczyliśmy?

Marketing memów może odnieść sukces, jeśli jest prowadzony dobrze, ale odróżnienie dobra od zła jest wyzwaniem. Przede wszystkim firmy, które próbują wykorzystać marketing memów do wzbudzania zainteresowania i generowania sprzedaży, muszą zrozumieć jedną rzecz. Internauci mogą odróżnić mem wymuszony od takiego, który rośnie organicznie. Kiedy więc firmy próbują je popchnąć, użytkownicy mają tendencję do odpychania.

Jakiś czas po ponownym wydaniu Morbiusa i zalaniu sieci memami Morbiusa, do memów dołączył Jared Leto, główny aktor filmu. W tym momencie niektórzy uznali mem za martwy i przeszli do innego.

Nie można wymusić trendu wirusowego, a to te, które zazwyczaj odnoszą największe sukcesy. I nawet wtedy nie trwają wiecznie. Weźmy pod uwagę sukces memefikacji filmu Minionki.

Tak wiele osób poszło to zobaczyć po prostu po to, aby wziąć udział w najnowszym trendzie memów, który rządził internetem. Pomimo tego, że okazało się to lukratywne dla studia, ostatecznie to ci sami użytkownicy generujący memy zrujnowali trend, robiąc krok za daleko.

Meme for Marketing lub Meme for Fun, Just Meme Away

Wydaje się, że o sukcesie marketingu memów decyduje rzut monetą – wyląduj właściwą stroną do góry i zgarnij nagrody, albo niewłaściwą i ponieś porażkę. To, czy jest to trafienie, czy chybienie, zależy od tego, kim są Twoi odbiorcy.

Przynajmniej na razie nie można przewidzieć sukcesu memu, a tym samym marketingu memów.