Aplikacje mobilne znacznie ułatwiły nam życie na wiele sposobów, a za korzystanie z większości z nich nie trzeba nawet płacić. Ale wszystko ma swoją cenę. „Jeśli coś jest za darmo, to ty jesteś produktem”, jak mówi stare porzekadło.

Jeśli chodzi o wiele popularnych aplikacji, produktem jest w rzeczywistości Ty, a raczej Twoje dane: innymi słowy, Twoja prywatność. Chociaż nie wszystkie aplikacje zarabiają poprzez gromadzenie danych osobowych, a zatem są inwazyjne, z pewnością dobrze jest wiedzieć, które z nich są najgorszymi przestępcami. Oto kilka aplikacji, których powinieneś unikać, jeśli martwisz się o swoje dane.

1. Facebook (i powiązane aplikacje)

Od czasu jego uruchomienia w 2004 roku Facebook spotyka się z ostrą krytyką dotyczącą sposobu traktowania prywatności użytkowników, która ucierpiała wiele dużych wyłomów i znalazł się uwikłany w więcej kontrowersji niż prawdopodobnie jakakolwiek inna Dolina Krzemowa ogromny.

To, że Facebook jest niesamowicie inwazyjny i śledzi użytkowników na więcej sposobów, niż można by sobie wyobrazić, nie jest w tym momencie tajemnicą, ale inne aplikacje pod parasolem Meta nie są lepsze.

instagram viewer

Messenger, Instagram i Marketplace są równie inwazyjne. Choć starannie sformułowany, oficjalny Facebook Polityka prywatności ujawnia, że ​​firma śledzi m.in. kontakty użytkowników, połączenia i SMS-y, aparat, mikrofon, pamięć wewnętrzna, lokalizacja, metadane, informacje o przeglądarce i urządzeniu, a nawet mysz ruch.

Plotki, że Facebook faktycznie „szpieguje” ludzi i słucha ich rozmów bez zgody krążyły tam od wieków — prawdopodobnie od niechcenia wspomniałeś o przedmiocie lub produkcie znajomemu, a chwilę później zobaczysz go reklamowanego na Facebooku.

W rzeczywistości Facebook nie musi Cię nawet szpiegować. Firma gromadzi tak wiele istotnych danych, że może przewidzieć z przyzwoitą dokładnością Twój następny zakup i ogólnie Twoje przyszłe zachowanie w Internecie.

Mówiąc prościej, jeśli dbasz o prywatność w jakimkolwiek stopniu, nie powinieneś używać Facebooka i powiązanych aplikacji.

2. Aplikacje pogodowe

Obecnie istnieje aplikacja na wszystko, ale niewiele z nich okazało się tak użytecznych i niezawodnych jak aplikacje pogodowe. Na zewnątrz pochmurno i zastanawiasz się, czy zabrać ze sobą parasol? Po prostu sprawdź swoją aplikację pogodową, a będziesz wiedział, co robić. Wydaje się proste i proste.

Ale wracając do użytkownika będącego produktem, aplikacje pogodowe są w rzeczywistości znane ze swoich praktyk gromadzenia danych. Na przykład, New York Times przeanalizowali 20 popularnych aplikacji pogodowych, aby zobaczyć, ile danych użytkowników zbierają i w jaki sposób.

Spośród 20 aplikacji, które zbadali badacze, 17 wskazało w swoich politykach prywatności, które zbierają dane użytkownika do celów reklamowych. Ponadto okazało się, że 14 z nich wykorzystuje informacje o lokalizacji do śledzenia urządzeń – a informacje o lokalizacji są niezwykle cenne dla reklamodawców.

AccuWeather, jedna z najpopularniejszych tego typu aplikacji, została przyłapana w 2017 roku na wysyłaniu danych o lokalizacji użytkowników bez pozwolenia. W rzeczywistości, jak Zdnet zgłoszone wówczas, okazało się, że AccuWeather wysyłał dane o lokalizacji do firmy zewnętrznej nawet przy wyłączonym udostępnianiu lokalizacji.

AccuWeather zbiera również informacje z czujników na Twoim urządzeniu, w tym „żyroskopów, akcelerometrów i wysokościomierzy, które mierzą takie rzeczy, jak obrót, kierunek prędkości i wysokość”.

Co jeszcze AccuWeather wie o tobie? Zgodnie z jego oświadczenie o ochronie prywatności, o ile usługi lokalizacyjne są włączone, aplikacja zna dokładne współrzędne GPS. Jednak w oświadczeniu zauważono, że nawet jeśli wyłączysz usługi lokalizacyjne, Twój telefon „może automatycznie wysyłaj lub odbieraj te inne informacje, o ile masz te inne komunikaty typy włączone."

3. Aplikacje randkowe

Jeden Stanford Badanie wykazało, że 39 procent par, które spotkały się w Stanach Zjednoczonych w 2017 roku, spotkało się online. Można bezpiecznie założyć, że liczba wzrosła od tego czasu, z aplikacje randkowe takie jak Tinder, Hinge, eHarmony i Bumble stają się bardziej popularne niż kiedykolwiek.

Jeśli jesteś singlem i chcesz kogoś poznać, aplikacje randkowe są świetną opcją, jeśli nie koniecznością w dobie cyfryzacji i pandemii. Ale czy to dobry pomysł, jeśli zależy Ci na ochronie swojej prywatności? Krótko mówiąc, nie.

Domyślnie aplikacje randkowe wymagają ujawnienia wielu danych osobowych, którymi zwykle nie byłoby wygodnie udostępniać zupełnie nieznajomym, nie mówiąc już o podejrzanych megakorporacjach. Twoje imię i nazwisko, data urodzenia, orientacja seksualna, zdjęcia, numer telefonu i adres e-mail są zwykle wymagane nawet do założenia konta.

A jeśli chcesz znaleźć kogoś o podobnych zainteresowaniach, prawdopodobnie połączysz swoje Spotify, Instagram i Konta na Facebooku, napisz spersonalizowaną biografię, a może nawet ujawnij, gdzie chodziłeś do szkoły lub porozmawiaj o swoim kariera. I oczywiście nie możesz korzystać z aplikacji randkowej bez ujawnienia swojej lokalizacji. Jaki byłby sens?

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o aplikacje randkowe. Według Fundacja Mozilli, Tinder nie tylko gromadzi dane osobowe użytkowników, ale ma też dość kiepskie osiągnięcia, jeśli chodzi o ochronę przed cyberprzestępcami. Na przykład około 70 000 zdjęć zostało usuniętych z aplikacji w 2020 roku i trafiło na forum cyberprzestępcze.

Match Group, która jest właścicielem Tindera i wielu podobnych popularnych aplikacji randkowych, jest dość szczera w swojej polityce prywatności, która stwierdza, że ​​Twoje dane osobowe są udostępniane między tymi aplikacjami. Innymi słowy, nawet jeśli zarejestrowałeś się tylko w Tinder, to Hinge, Match i OKCupid również mają Twoje dane.

Podsumowując, możesz wyróżniać się jak bolesny kciuk wśród znajomych, jeśli zdecydujesz się omijać aplikacje randkowe, ale przynajmniej będziesz mieć swoją prywatność.

Ochrona Twojej prywatności w przestrzeni cyfrowej

Choć zapewnił nam pewną anonimowość, internet uczynił nas również najbardziej inwigilowaną populacją w historii. Choć brzmi to dystopijnie, wciąż istnieją kroki, które przeciętny człowiek może podjąć, aby chronić swoją prywatność w Internecie.

Nikt nie powinien czytać stron polityki prywatności przed pobraniem aplikacji, ale przeprowadzanie podstawowych badań na temat firmy, dostosowywanie uprawnień i podobnych ustawień może zajść daleko.

Ogólnie rzecz biorąc, zawsze dobrym pomysłem jest ograniczenie tego, co udostępniasz innym osobom online, sprawdź dokładnie wszystkie link lub plik przed kliknięciem, używaj silnych haseł i włącz ustawienia prywatności w dowolnej aplikacji lub urządzeniu, posługiwać się.