Jest tak wiele serwisów społecznościowych, z którymi można się kontaktować, że nasze telefony są przepełnione aplikacjami. Aplikacje, których nie możesz usunąć, ponieważ każda z nich służy określonemu celowi i po prostu nie możesz się z nimi rozstać.
Wtedy, gdy wprowadzono nową platformę mediów społecznościowych, nie było jeszcze takiej na rynku. Wyróżniał się na tle innych, wypełniał lukę popytu i oferował unikalne funkcje. Ale czy to uczucie nadal obowiązuje?
Dzisiaj zacierają się linie oddzielające wcześniej wyróżniające się serwisy społecznościowe. To nasuwa pytanie: czy wszystkie serwisy społecznościowe zaczęły przekształcać się w to samo? Odkryjmy.
TikTok służy do krótkich treści, YouTube na długi czas, Instagram do publikowania zdjęć, Twitter do pisemnych postów, a Snapchat do rzeczy, które nie zostaną utrzymane po 24 godzinach.
Przynajmniej tak było kiedyś.
Dziś granice między platformami są już zatarte do tego stopnia, że jedna witryna społecznościowa zawiera funkcje, które łączą dwie lub więcej pozostałych.
Związane z: Platformy mediów społecznościowych będą dostępne w 2021 r.
Platformy nakładają się na siebie i starają się zachęcić użytkowników do pozostania na nich, a nie do zmiany. Tego chcą firmy stojące za witrynami, ale czego chcą użytkownicy?
Czy użytkownicy prosili o wszechstronną aplikację, która oferuje wszystko pod słońcem? A może jest to coś, z czym muszą się pogodzić, ciesząc się ulubionymi platformami?
Unikalna funkcja? Nie na długo
Większość rzeczy zmienia się, rozwija i ewoluuje z czasem. Media społecznościowe też. Platformy, które zaczynały jako jedno, są obecnie balansem dla kilku.
Kiedy pojawi się nowa platforma mediów społecznościowych, te już obecne, uważaj. Wszelkie nowe i ekscytujące funkcje są sprawdzane, a następnie kopiowane. Weźmy na przykład Instagram.
Kiedy na scenie pojawił się Instagram, zajął jeden zakątek rynku. To było najlepsze miejsce do udostępniania zdjęć.
Z biegiem czasu zaczął oferować funkcje przypisane do innych serwisów społecznościowych, które pojawiły się po nim. Po pierwsze, Instagram zawierał Stories, co było odpowiedzią firmy na popularność Snapchata. Następnie włączyła Reels, aby konkurować z TikTok.
Związane z: Czym są historie w mediach społecznościowych i dlaczego są wszędzie?
Ale czy ludzie chodzą na Instagram po takie rzeczy, czy tylko po zdjęcia?
Czy użytkownicy prosili o włączenie funkcji zwykle kojarzonych z innymi serwisami społecznościowymi? Prawie wcale. W końcu połowa lub więcej rolek na Instagramie ma logo TikTok, ponieważ są to reposty z innej platformy.
Pytanie brzmi, czy zamierzasz usunąć TikTok i Snapchat zamiast zachować Instagram, ponieważ ma te same funkcje, co pozostałe dwie aplikacje?
Są szanse, że nie.
Przyjrzyjmy się niektórym konsekwencjom, jakie napotykają użytkownicy, gdy platformy nakładają się na siebie, kopiując nawzajem swoje funkcje.
W pewnym momencie wszystkie platformy zaczynają czuć się tak samo.
Integracja funkcji poprzez pobieranie ich z innych platform nieuchronnie prowadzi do tego, że te platformy kopiują się nawzajem, czując, że są powtarzalne.
Podczas gdy wcześniej każda aplikacja miała wyraźny, odrębny cel, obecnie wydaje się, że wszystkie zmierzają w tym samym kierunku, oferując te same rzeczy.
Jeśli nowa aplikacja społecznościowa pojawi się na scenie i stanie się popularna wśród użytkowników, inne znane platformy zaczną kopiować jej charakterystyczne cechy. Jeśli jedna z istniejących witryn zdecyduje się spróbować czegoś nowego i to działa, dzieje się to samo.
W którym momencie oryginalność przestaje mieć znaczenie, skoro nie pozostanie oryginalna na długo?
Czy jest jeden użytkownik, który chce mieć pięć oddzielnych aplikacji, które robią to samo na swoim telefonie?
To ryzyko, gdy aplikacja zdecyduje się zintegrować funkcje innej aplikacji, aby zyskać więcej użytkowników. Czy to zadziała? A może odbije się to i doprowadzi do zmniejszenia zaangażowania? To pytanie jest szczególnie rozsądne, gdy jest to zmiana, o którą nikt nie prosił.
Spójrzmy na TikTok.
TikTok oferuje krótkie treści. Właśnie tam kwitnie dzięki krótkim filmom typu szkicowego, przyspieszonym montażom, tańcom, wyczynom kaskaderskim i tak dalej. Nacisk kładziony na krótkie.
Nikt nie korzysta z TikTok, aby konsumować długie treści. W końcu po to jest YouTube.
Związane z: Czy YouTube jest uważany za platformę mediów społecznościowych?
TikTok umożliwił swoim użytkownikom publikowanie klipów, które w powijakach trwały do 15 sekund. Następnie czas wzrósł do jednej minuty, potem do trzech, a teraz wydłużył się do pełnych 10 minut.
Czy ktoś poprosił o dziesięciominutowe filmy na TikTok? Niezależnie od tego, czy jest to tak, czy nie, użytkownicy będą teraz musieli poruszać się po aplikacji i jej nowej funkcji.
To dobrze znany gag, że można spędzić siedem godzin na przeglądaniu aplikacji, oglądając dziesięciosekundowe klipy i nie zdając sobie sprawy, jak długo to trwało.
Jeśli jednak nadal chcesz spędzać czas na TikTok na oglądaniu krótkich treści dzisiaj, będziesz musiał znosić długie filmy rozsiane po Twojej stronie.
Jeśli natkniesz się na TikTok, który przyciągnie twoją uwagę i myślisz, że trwa minutę, ale kończy się na dziewięciu minutach, czy będziesz dalej obserwował? Czy wytrzymasz, czy opuścisz aplikację, czując się oszukany przez oglądanie tak długiego filmu?
Jeśli zmiany mają służyć użytkownikom, w jaki dokładnie sposób ta implementacja przyniesie korzyści użytkownikom TikTok? Użytkownicy, którzy są przyzwyczajeni (i wolą) krótkie klipy zamiast długich?
Pomijając poprzedni punkt, pojawia się nowe pytanie: czy nowo wdrożone funkcje zmieniają charakter Twoich ulubionych aplikacji?
TikTok wdraża długie treści na swojej platformie, zarówno na YouTube, jak i na Instagramie, widząc, jak ogromny sukces przynoszą krótkie formy wideo, staraj się wdrożyć takie funkcje, aby ukraść część TikTok publiczność.
Związane z: Czy spodenki YouTube naprawdę mogą konkurować z TikTok?
Jeśli wejdziesz na TikTok, aby konsumować krótkie klipy i na YouTube dla długich, a oni wdrożą w przeciwieństwie do tego, z czego są znani, czy zmieniają się tak, że całkowicie zmieniają swój rdzeń? cel, powód?
Wszystko, czego potrzebujesz, to jedna aplikacja, która robi wszystko, czy ty?
Aplikacje mediów społecznościowych zaczynały jako intuicyjne, łatwe w nawigacji platformy, które oferowały kilka przydatnych rzeczy, które skłoniły cię do ich zachowania i używania. Dziś oczekuje się, że każda aplikacja będzie gniazdem wszystkich transakcji. A przynajmniej tak wierzą stojące za nimi firmy.
Wydaje się, że aplikacje myślą, że muszą oferować wszystko, każdą funkcję znalezioną gdzie indziej. I dlaczego? Cóż, ponieważ użytkownicy chcą oczywiście jednej aplikacji, która łączyłaby wszystkie inne!
Aplikacja, która umożliwia publikowanie długich treści podobnych do YouTube i krótkich, podobnych do TikTok, pisanych postów, takich jak Twitter i Facebook, obrazów takich jak na Instagramie i znikających treści podobnych do Snapchata.
Ale czy to naprawdę prawda? Czy ktoś chce mieć kompleksową aplikację do mediów społecznościowych?
Co więcej, gdyby taka bestia istniała, czy usunąłbyś wszystkie inne aplikacje mediów społecznościowych i pozostawił tylko tę jedną aplikację, aby nimi wszystkimi rządziła? A może miałbyś siedem aplikacji społecznościowych, które zasadniczo robią to samo?
Można śmiało powiedzieć, że osiągnęliśmy punkt, w którym w jednej aplikacji mediów społecznościowych dostępnych jest zbyt wiele funkcji. Wszystkie aplikacje odbijają się od siebie i kopiują najważniejsze funkcje, ale w jakim celu?
Nie dzieje się tak dlatego, że użytkownicy o to proszą, a jeśli już, to niechciane zmiany częściej zrażają użytkowników, niż ich wciągają.
Inna podróż, ten sam cel?
Gdy aplikacje kopiują swoje funkcje, stają się tym samym pod inną nazwą. Ale na czyją korzyść?
Twitter wprowadził funkcję o nazwie Twitter Spaces, która umożliwia prowadzenie rozmów audio na żywo. Uważa się, że funkcja Spaces jest odpowiedzią na aplikacje takie jak Clubhouse i Spotify Greenroom.
Ale użytkownicy Twittera o to nie prosili. Zamiast tego spędzili lata prosząc o przycisk edycji dla tweetów i jeszcze go nie otrzymali.
Kiedy aplikacje mediów społecznościowych wprowadzają „nowe” funkcje, które w rzeczywistości są kopią udanych cech innej platformy, nie robią tego z korzyścią dla użytkowników, których już mają.
To po prostu próba przyciągnięcia nowych. Niewiele troszczy się o ustaloną podstawową grupę odbiorców aplikacji, a to jest tragedia sama w sobie.
Twitter Spaces to niedawne pojawienie się na scenie mediów społecznościowych. Ale czy ma już przewagę nad Clubhouse?
Czytaj dalej
- Media społecznościowe
Simona jest pisarzem w MakeUseOf, zajmującym się różnymi tematami związanymi z komputerami PC. Od ponad sześciu lat pracuje jako zawodowa scenarzystka, tworząc treści związane z aktualnościami IT i cyberbezpieczeństwem. Pisanie na pełen etat to dla niej spełnienie marzeń.
Zapisz się do naszego newslettera
Dołącz do naszego newslettera, aby otrzymywać porady techniczne, recenzje, bezpłatne e-booki i ekskluzywne oferty!
Kliknij tutaj, aby zasubskrybować