Zgadzam się zarówno z Jane, jak i Perspicacious, które są na tyle stare, że pamiętają życie przed internetem, co naprawdę weszło w mój zakres pod koniec lat 80., kiedy kończyłem studia.

Od dawna myślałem, że internet nie przyniósł wszystkim nieskazitelnej przyjemności i dobrego samopoczucia, mimo wielu korzyści i udogodnień. Z pewnością wystarcza mi na co dzień, ale mając wspomnienia z poprzedniego życia, odnajduję potrzebę szukania równowagi w swoim życiu.

Byłem zapalonym czytelnikiem książek; teraz znajduję się na blogach i forach itp. Dla mnie nie zawsze jest to oczywiście lepszy wybór. Ostatnio zacząłem wygospodarowywać więcej czasu na książki. W tym celu unikam w szczególności wszelkiego rodzaju internetowych forów do czytania/książek. Dodatkowo czytam kilka e-booków online, których nie posiadam, ale znowu na własną rękę.

Cieszyłem się, że rzeczy są do pewnego stopnia wolniejsze i mniejsze, a moim zdaniem są nieco łatwiejsze do opanowania. Kiedy patrzę, aby zobaczyć, dokąd wydaje się zmierzać internet, widzę tylko, że od teraz przyspiesza; pozornie główna dyrektywa dla siebie. Jak wspomniałem, wierzę, że internet zaczął jako bardzo przydatne narzędzie i od tego czasu, jak sądzę, stał się swego rodzaju codziennym kierownikiem zadań, wokół którego kręci się życie wielu ludzi, w tym moje.

Myślę, że byłoby naprawdę fajnie, gdyby w szkole publicznej były powszechne zajęcia skierowane do uczenie dzieci, jak zarządzać czasem w Internecie i jak lepiej połączyć go z prawdziwym życiem zajęcia.

Z pewnością zgadzam się z Perspicacious, że sprzedawcy internetowi często traktują sklepy stacjonarne jako „salony wystawowe” i sam to zrobiłem. Ale rzeczywiście, co dzieje się z zakupami online, gdy tradycyjne zakupy w dużej mierze zniknęły, z powodu sukcesu zakupów online. W jaki sposób chęć przynajmniej części kupujących, aby osobiście zobaczyć, co mogą być zainteresowani zakupem, zostanie potraktowana lub zignorowana przez Internet. Widziałem wiele niesamowitych narzędzi oferowanych przez sklepy internetowe, takich jak możliwość „przymierzenia czegoś”, ale z mojego doświadczenia jest to dalekie od rzeczywistego przymierzenia czegoś.

Jane wspomniała o potrzebie nowego paradygmatu. Oczekuję jednego z dużym zainteresowaniem.

Bully i drapieżniki nadal istniały; po prostu spotkali kogoś przez telefon lub osobiście.

Kradzież tożsamości również pojawiła się przed Internetem: nazywa się to wyciąganiem karty kredytowej z czyjegoś portfela.

Nadal występowały problemy z prywatnością: nazywano to listami wiadomości-śmieci.

Zawsze byli tacy, którzy krzyczeli o krwawym morderstwie z powodu nowych technologii; ilu kowali spotkałeś w ciągu ostatniego roku? Kiedyś był jeden w każdym mieście (kilka w dużych miastach); wynalezienie samochodu wyrzuciło ich z interesu. (Amazon, BTW, płaci stanowy podatek od sprzedaży w kilku stanach, podobnie jak inne firmy internetowe, które mają magazyny lub biura w danym stanie. Amazon dobrowolnie zaczął pobierać podatki od sprzedaży również w kilku innych stanach).

Trochę więcej „realizmu” w krytyce też jest uzasadnione.

Przepraszamy, ale biorąc pod uwagę rozmiar naszego obszaru postów, posiadanie go na ekranie bez konieczności przewijania byłoby praktycznie niemożliwe.