Reklama

Google+ ma teraz funkcję ignorowania [Wiadomości] logo Google PlusUżytkownicy szybko rozwijającego się serwisu społecznościowego Google Google+ będą teraz mogli ignorować użytkowników. Od momentu uruchomienia usługi Google oferował sposób całkowitego zablokowania użytkowników. Problem polega jednak na tym, że całkowicie je odciął; nie widzieli, co robisz, i nie widziałeś nic na ich temat. Jeśli nie nienawidzisz całkowicie tej osoby, ale po prostu nie chcesz przez cały czas widzieć tego, co publikuje, jest na to sposób.

Wprowadź nową funkcję ignorowania. Nowa funkcja pozwala odciąć użytkownika od pojawienia się w strumieniu. Zapobiega również wyświetlaniu powiadomień o tym, co robią, i nie zobaczysz ich na stronie kręgów. Będą jednak widzieć Cię w swoim strumieniu i nadal będą mogli wchodzić w interakcje z Twoimi treściami. Oznacza to, że jeśli udostępnisz link lub opublikujesz post, mogą oni nadal komentować.

Google+ ma teraz funkcję ignorowania [Wiadomości] zignorowaną

Dla mnie głównym zastosowaniem tego jest ktoś, kto jest dobrym przyjacielem, z którym nadal chcesz wchodzić w interakcje, ale po prostu umieszczają tyle śmieci, że nie chcesz wypełniać swojego kanału. W pewnym sensie wraca do naszego ostatniego artykułu „

Pięć najbardziej irytujących rzeczy, które ludzie robią na Twitterze Pięć najbardziej irytujących rzeczy, które ludzie robią na TwitterzeTwitter ma również ciemniejszą stronę. Jest pełen denerwujących idiotów, którzy wydają się tweetować wyłącznie w celu zirytowania każdego, kto ma nieszczęście. To są miejsca ... Czytaj więcej “. Jeśli ludzie angażują się w podobne shenanigany w Google+, po prostu zignoruj ​​ich i przejdź do swojego życia.

W chwili pisania tego tekstu usługa nie jest w pełni wdrażana dla wszystkich użytkowników, więc wkrótce ją wypatruj.

Źródło: Następna sieć

Dave LeClair uwielbia gry na konsolach, komputerach PC, urządzeniach mobilnych, urządzeniach przenośnych i innych urządzeniach elektronicznych, w które można grać! Zarządza sekcją Oferty, pisze artykuły i robi dużo pracy za kulisami w MakeUseOf.