Reklama
Dokumenty Google mają teraz podstawowe narzędzia do edycji obrazów. Jest to prosta aktualizacja, ale jest to kolejny ważny krok w przekształcaniu Dokumentów Google w edytor dokumentów na wszystkie pory roku. Trzy podstawowe funkcje edycji obrazu pozwalają teraz przycinać obrazy, obracać je i dodawać ramki, aby je „upiększyć” - bez konieczności powrotu do innego edytora.
Narzędzie kadrowania zostało dodane do menu. Powinieneś zobaczyć coś takiego jak powiadomienie na zrzucie ekranu poniżej.

Wstaw obraz lub po prostu przeciągnij i upuść. Możesz wyświetlić uchwyty kadrowania z menu formatu lub klikając prawym przyciskiem myszy na górze obrazu. Górny środkowy uchwyt umożliwia obrócenie obrazu. Możesz także zastosować granice w formacie linii. To nic nadzwyczajnego, ale pomaga nakreślić obraz, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Na razie maskowanie kształtami ogranicza się do Prezentacji. Wykonaj proste kroki w tym zakresie Strona pomocy Dysku po więcej szczegółów.
Punktem odniesienia dla wszystkich pakietów biurowych jest oczywiście Microsoft Office. MS Word ma kilka przydatnych funkcji do edycji obrazów i wypełnienie luki w Dokumentach Google zajmuje trochę czasu. Google zrobił pierwszy krok, dodając podstawowe funkcje kadrowania, maskowania kształtów i dodawania ramek
Prezentacje Google Aplikacje do prezentacji i rysowania Google Dodaj kadrowanie obrazu, maski i obramowaniaGoogle zwrócił teraz uwagę na swoje aplikacje do prezentacji i rysowania. Ponieważ obrazy są ich dużą częścią, nowa aktualizacja wprowadza proste narzędzia do edycji obrazów, takie jak kadrowanie, maskowanie kształtów i dodawanie ramek. Czytaj więcej (Slajdy). Dwa miesiące później pojawiła się w narzędziu Dysk Google, z którego prawdopodobnie korzystamy najczęściej. Arkusze kalkulacyjne mogą nie potrzebować jeszcze tej funkcji jako niezbędnego elementu, ponieważ jest to jedyny opóźniony w grupie.Czy podstawowe funkcje oszczędzają kilka minut w toku pracy?
Źródło: Następna sieć
Saikat Basu jest zastępcą redaktora ds. Internetu, systemu Windows i wydajności. Po usunięciu brudu MBA i dziesięcioletniej kariery marketingowej pasjonuje go pomaganie innym w doskonaleniu umiejętności opowiadania historii. Szuka brakującego przecinka Oxford i nie znosi złych zrzutów ekranu. Ale pomysły dotyczące fotografii, Photoshopa i produktywności uspokajają jego duszę.