Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. wymagane pola są zaznaczone *

Jestem bezrobotny i odmawiam założenia Facebooka lub jakichkolwiek serwisów społecznościowych. Nie jestem też najbardziej towarzyską osobą na świecie. A co z ludźmi, którzy są pracoholikami, którzy na początku nie chcą zawracać sobie głowy przerażającą banalnością chłodziarki? Gdybym był zatrudniony, byłbym pilnym pracownikiem, jednym z tych, którzy sprawiają, że mniej produktywni „wyglądają źle”. Byłbym tak wydajny, że sprawiłbym, że Google wydawał się powolny. :-)

Niestety, wydaje się, że dzisiejsze miejsce pracy stało się mniej związane z pracą, a bardziej z „nawiązywaniem kontaktów”, jak powiedział mi mój krewny, który obecnie studiuje biznes na studiach. Jest bardziej towarzyski niż ja (w rzeczywistości chciałbym być samozatrudniony przez Internet, ponieważ są szanse, że nawet nie będę musiał wychodzić i spotkać się z kimkolwiek) i uwielbia wskazywać, dlaczego jestem bezrobotny, ponieważ NIE jestem osobą towarzyską i wolę kabinę od sala konferencyjna. Jeśli pracodawcy ostatecznie zaakceptują media społecznościowe i wplecą je w kulturę firmy, co zostanie zrobione dla introwertyków (do poziomu samotności), którzy są bardziej konkurencyjni, indywidualistyczni i nastawieni, a nie „gracze zespołowi” lub drżenie rąk?

instagram viewer

Ponadto: wątpię, że jest to problem w większości miejsc pracy w USA w dzisiejszych czasach, które są połączeniem burgera na poziomie shxt i tymczasowymi pracami o minimalnej płacy (np. Pakowanie prezentów dla Macy'ego w czasie wakacji). Pomysł, że urzędnik o wartości 8 USD / godz. Powinien być zaangażowany w strategię mediów społecznościowych dla WalMart Corporate, oczywiście nie jest tym, do czego zmierza. Ponadto kultura korporacyjna Stanów Zjednoczonych (ogólnie Zachodnia, tj. Europa i AU / NZ) różni się od kultury korporacyjnej w Azji i na Bliskim Wschodzie, gdzie wydajność ma najwyższy priorytet, szanuje się autorytety i hierarchie, a tandetne schmoozowanie i „szturchanie” zajmuje miejsce z tyłu (lub przynajmniej jeździ strzelba). Jeśli nadal trwa taka głupota, zamiast tego ogląda się filmy o kotach w czasie korporacyjnym (i dziesięciocentowym) arkuszy kalkulacyjnych i PowerPoint, nic dziwnego, że firmy nie będą outsourcingować do miejsc takich jak Indie i Chiny. Pewnie pracownicy Sweatshop mogą być nieszczęśliwi i samotni, ale przynajmniej oni, w przeciwieństwie do Amerykanów (których ja jestem jeden, nie zrozumcie mnie źle) zdajcie sobie sprawę, że czas to pieniądz, a Psy może poczekać na gwizdek na koniec dnia ciosy!

Myślę, że większość firm (w szczególności małe firmy) tak naprawdę nie ma pojęcia, jak korzystać z mediów społecznościowych do zarabiania pieniędzy. Kilku klientów powiedziało mi, że „chcą dostać się na Facebooka”, jakby mogli po prostu stworzyć stronę, usiąść i zbierać pieniądze.

Niestety korzystanie z mediów społecznościowych wymaga wszystkich cech dobrej witryny / kampanii SEO: dobry, świeży, oryginalna treść, częste aktualizacje, duża sieć „ewangelistów”, którzy regularnie komentują, i częste wzmianki w innych miejsca.

Czasami przekonują pracowników do podjęcia się tych zadań, ale gdy staje się to pracą, entuzjazm i zainteresowanie zwykle szybko zanikają, jest mały zwrot z inwestycji i wszystko powoli umiera.

Wydaje się, że jedynym dopuszczalnym zastosowaniem mediów społecznościowych dla firmy byłoby reklamowanie lub podnoszenie świadomości marki. Poza tym nie widzę firm, które chcą, aby ich pracownicy utrzymywali kontakty towarzyskie online.

Na innej drodze, dlaczego potrzebujemy mediów społecznościowych w pracy, aby towarzysko, skoro możemy towarzyszyć w pracy bez mediów społecznościowych?

To wszystko jest śmieszne. Pracownicy, którzy mają dostęp do portali społecznościowych w pracy, z pewnością nie używają ich do „promowania firmy”, jak to sugeruje. Jedynym wyjątkiem może być menedżer sieci społecznościowej firmy, korzystający z kont firmy. Pracownicy idą w kółko, zwyczajnie i prosto, a jeśli po prostu nie mogą trzymać się z dala od tych rzeczy wystarczająco długo, aby wykonać jakąś pracę, być może nie muszą tam pracować. Jestem pewien, że i tak aktualizują swój status na smartfonach!

„Media społecznościowe” są jak internet - zależą od tego, do czego je wykorzystujesz. Wątpię, czy pracodawcy powinni płacić za to, że ludzie siedzą i publikują urocze koty przez cały dzień. Co więcej, nie sądzę, aby wyglądało to tak ładnie, gdy pracownicy siedzą i robią facebooking, gdy są klienci. Tak, odwiedziłem jakiś czas temu ośrodek zdrowia i zobaczyłem, że Facebook był na ekranie i głównie dotyczyło jedzenia i pieczenia. Widzę też, ile czasu niektórzy moi znajomi spędzają na Facebooku bez żadnych relacji służbowych każdego dnia.

Uważam, że produktywność odniosłaby duży skutek, umożliwiając korzystanie z mediów społecznościowych w miejscu pracy. Kluczowe słowa to „społeczny” i „praca”. Wiem, że koleżanka mojej żony została zwolniona z pracy w RN za umieszczanie jej na Facebooku w godzinach pracy. Chociaż chodziło raczej o treść (skargę na pacjenta) niż faktyczne korzystanie z mediów społecznościowych

Zgadzam się, że dobrym pomysłem dla biznesu jest korzystanie z mediów społecznościowych, ale nie jestem pewien, czy cała sprawa została w pełni uzasadniona. Ponadto chciałbym zrozumieć, w jaki sposób firmy skorzystałyby na tej praktyce. Czy media społecznościowe nie potrzebują czasu, aby pracownicy byli produktywni w pracy?