Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. wymagane pola są zaznaczone *
[Facet siedzi
przy biurku, a jego szef wchodzi i upuszcza na biurko ogromny stos papierów.
Facet wygląda na przygnębionego.]
GŁOS KOMERCYJNY: Nie możesz zdjąć małpy z pleców? Następnie włóż to do swojego
usta...
[Małpa wskakuje na biurko i podaje facetowi piwo. On otwiera piwo i jest
nagle na plaży, w hamaku, z pięknymi kobietami dookoła.]
GŁOS KOMERCYJNY:... Z piwem MonkeyShine. [Motyw MonkeyShine] MonkeyShine
Piwo, bo tam jest dżungla.]
[Kamera odsuwa się od telewizora, aby pokazać oglądanie gangu.]
ROSS: Ta reklama zawsze mnie smuci.
JOEY: Tak, ale wtedy facet otwiera swoje piwo i te dziewczyny na niego biegają, więc
wszystko wydaje się działać OK.
ROSS: Miałem na myśli, ponieważ małpa w nim przypomina mi Marcela.
PHOEBE: Widzę to, bo oboje mają te duże brązowe oczy i tak
Wiesz, mały, puszysty podbródek.
MONICA: I fakt, że oboje są małpami.
ROSS: Czasami zastanawiam się, czy zrobiłem właściwą rzecz, wiesz, oddając go.
RACHEL: Oh, Ross, musiałeś, to znaczy, on garbił wszystko w zasięgu wzroku. ja
to znaczy, mam Malibu Barbi, który nie będzie już dla niej biały
ślub.
ROSS: Pamiętaj, kiedy czasami pożyczał twój kapelusz, a kiedy go odzyskasz, będą w nim małe małpkie rodzynki.
CHANDLER: Tak, jasne, kiedy to zrobił, było zabawnie. Kiedy
Zrobiłem to w czapce mojego szefa.. . nagle mam tak wielką postawę
problem.