Reklama
Internet jest często idealizowany jako międzynarodowa strefa wolności słowa, w której osoby mogą swobodnie wyrażać, co chcą, bez żadnych konsekwencji. W większości przypadków jest to prawda, ale ostatnie informacje o niej są sponsorowane przez rząd programy nadzoru Co to jest PRISM? Wszystko co musisz wiedziećNarodowa Agencja Bezpieczeństwa w USA ma dostęp do wszelkich danych, które przechowujesz u amerykańskich dostawców usług, takich jak Google Microsoft, Yahoo i Facebook. Prawdopodobnie monitorują też większość ruchu przepływającego przez ... Czytaj więcej jasno zaznaczyłeś, że to, co mówisz online, może zostać użyte przeciwko tobie.
Musisz martwić się czymś więcej niż przyjazną agencją szpiegowską z Twojej okolicy. Firmy również biorą udział w akcji, ścigając negatywnych komentatorów i recenzentów, grożąc im postępowaniem prawnym. Jak poważny jest ten problem i co możesz zrobić, aby otrzymać nieoczekiwany list od prawnika?
Nieszczęśliwy? Dobrze
Często pojawiają się nowe historie o odwecie za przegląd; kobieta w Arizonie została pozwana za zatrzaśnięcie lokalnego warsztatu samochodowego o tandetną pracę,
internetowy kupiec KlearGear ukarał grzywnę za parę z Utah za zdyskredytowanie obsługi klienta firmy, a mieszkaniec Chicago otrzymał prawne zagrożenie od konkretnej firmy powyżej oceny „F-” na liście Angie.Stwierdzenie, że takie zagrożenia są powszechne, byłoby pewnym problemem, ale z pewnością jest to ryzyko, o którym każdy, kto publikuje recenzje online, powinien wiedzieć. Złożenie groźnego listu jest stosunkowo tanie, a firmy czasami wysyłają je do recenzentów, wiedząc, że większość nie zadaje sobie trudu walki.
Na jakiej podstawie?
Istnieją dwa szczególne argumenty prawne, które są wystarczająco wiarygodne, aby przynajmniej dać recenzentom po otrzymaniu końca listu z groźbą. Sprowadzają się one do zniesławienia i naruszenia umowy.
Zniesławienie jest ogólnie definiowane jako „przekazanie fałszywego oświadczenia, które szkodzi reputacji innej osoby”. Wiele lokalnych walk między małą firmą a recenzentem internetowym zależy od tej koncepcji. Powód twierdzi, że pozwany skłamał, i dlatego powinien zapłacić mu odszkodowanie, ponieważ fałszywe oskarżenia zaszkodziły badanej firmie.
W wielu krajach obowiązują przepisy dotyczące zniesławienia (zwane również oszczerstwami lub oszczerstwami, w zależności od specyfiki), ale ich siła jest różna. Wygranie sprawy o zniesławienie jest trudne w Stanach Zjednoczonych, ponieważ powód musi ogólnie udowodnić, że pozwany złożył zeznanie z „faktyczną złośliwością”, tj. Świadomym lekceważeniem prawdy.
Jednak w niektórych krajach europejskich w prawa dotyczące zniesławienia powiedzmy, to do pozwanego należy udowodnienie, że jego oświadczenie nie było świadomie fałszywe. A na Filipinach ostatnie prawo stanowi, że zniesławienie popełnione „przez system komputerowy” jest przestępstwem podlegającym karze do 12 lat więzienia, choć organizacje praw obywatelskich w kraju twierdziły, że tak jest niekonstytucyjny.
Innym powszechnym argumentem prawnym jest naruszenie umowy. Jak zapewne wiesz, wiele firm wymaga teraz od użytkowników zgody dokument „warunki korzystania z usługi” 8 absurdalnych klauzul EULA, na które już się zgodziłeśOto niektóre z najbardziej absurdalnych warunków zawartych w umowach EULA dotyczących popularnych usług. Być może już się na nie zgodziłeś! Czytaj więcej , a kilka przebiegłych firm umieściło w swojej umowie warunki, które zapobiegają dyskredytowaniu firmy pod groźbą kary pieniężnej. Jest to taktyka stosowana przez KlearGear, która nałożyła grzywnę w wysokości 3 500 $ za dyskredytujące komentarze w aktualizacji warunków usługi z 2012 roku.
Zapobiegaj procesom, zanim się zdarzy
Nie wszystkich procesów sądowych można uniknąć. Sprawa KlearGear to świetny przykład, ponieważ wydaje się, że firma nie uwzględniła klauzuli dyskredytującej w warunkach świadczenia usług para pierwotnie zgodziła się na to, nie dając podstaw do pozwania, nawet jeśli wątpliwą klauzulę uznano za ważną. Firma została pozwana w sprawie wzajemnej, a jej perspektywy nie wyglądają dobrze. To dobra lekcja; każdy może wysłać Ci prawne zagrożenie z dowolnego powodu, ale to nie znaczy, że będzie się utrzymywać w sądzie. Mimo to możesz zmniejszyć ryzyko.
Najlepiej jest trzymać się konstruktywnych, opartych na faktach recenzji usług lub produktów, z których faktycznie korzystałeś. Oznacza to mówienie raczej o swoich doświadczeniach niż o swoich uczuciach. Recenzja, która mówi, że właściciel twojej lokalnej pizzerii jest dużym tłustym palantem, ponieważ podała ci zimny plasterek, a następnie odmówiła zastąpienie może wydawać się uzasadnione, ale doprowadza właściciela do szaleństwa i daje najmniejszą wskazówkę uzasadniającą pozew sądowy.
Trzymaj się czego stało się. Zamówiłeś kawałek pizzy i było zimno, a nie poprosiłeś o nowy kawałek ani zwrot pieniędzy. Dołącz ocenę jednogwiazdkową i nazwij ją dniem. Oprócz zmniejszenia szansy na kłopoty prawne i zaostrzenia obrony w przypadku pozwu, trzymanie się faktów sprawia, że Twoja opinia jest mocniejsza. Zastanów się, kiedy sami przeglądasz recenzje - czy uważasz, że ludzie, którzy obrzucają obelgami lub czynią fantastyczne twierdzenia wiarygodnymi? Prawdopodobnie nie.
Warunki korzystania z usług mogą być trudniejsze, dlatego nie można twierdzić, że należy je przeczytać w całości. Jeśli jednak martwisz się klauzulą dyskredytującą, wyszukiwanie słów jest dość łatwe takich jak zniesławienie, pomówienie, grzywna, dyskredytacja lub zniesławienie - jeśli dokument jest dostępny online, to jest.
Wniosek
99,999999999% czasu, kiedy Internet jest naprawdę anonimowy, przynajmniej jeśli chodzi o konsekwencje. W większości części świata możesz powiedzieć prawie wszystko online, nie martwiąc się (wiele) o to, co się stanie.
Ale raz na jakiś czas dzieje się coś, co przypomina nam, że Internet istnieje w prawdziwym świecie, a nie w krainie fantasy o nieograniczonej wolności słowa. Choć kuszące może być rzucenie okropnej recenzji, gdy masz złe doświadczenia, powinieneś zastanowić się nad tym, co mówisz. Zdarzają się przypadki zniesławienia, choć nie są powszechne, a to, co powiedziałeś, może zostać użyte ponownie.
Zachowaj spokój, trzymaj się faktów, bądź konstruktywny - a jeśli ktoś i tak cię pozwie, przeciwstaw się im!
Źródło zdjęcia: Łańcuch Flickr / Eric, Flickr / Orangesparrow
Matthew Smith jest niezależnym pisarzem mieszkającym w Portland w stanie Oregon. Pisze i edytuje także dla Digital Trends.