Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. wymagane pola są zaznaczone *
W Salwadorze płacimy około 30 USD za 1 Mb. Średnia prędkość tutaj wynosi 1 Mb. Myślę, że najszybszy, jaki możesz zdobyć, to 10 Mb. Cholera, chciałbym mieć nawet zaledwie 9,8 jako średnią. Nie chcę nawet mówić o tym, jak powolne są torrenty.
ISP? Jaki dostawca usług internetowych? Mieszkam na obrzeżach małego miasteczka, około 3 mil i jedyne, na co mnie stać, a to dopiero niedawno, to 35 USD / m za 768 K / 256 K. Tak, to K jak w kilobajtach. ATT nie zwiększy swojego DSL, chociaż mój sąsiad zaledwie 330 stóp od niego ma 3Mb DSL, a firma kablowa zatrzymuje się niecałą milę.
W Wielkiej Brytanii problem, z którym się spotykam, jest raczej odwrotny. Uważam, że użytkownicy wychwalają zalety swojego dostawcy usług internetowych, chociaż wiem, że są śmieciami (ponieważ mam do czynienia z wieloma osobami, które dzielą się ze mną swoimi doświadczeniami).
Problem polega na tym, że wielu (większość?) Dostawców usług internetowych jest w porządku, dopóki coś się nie powiedzie, tylko wtedy można dostać się do „help desk” obsługiwanego przez osoby znajduje się w innym kraju z niskimi zarobkami, trudnymi akcentami, minimalnym przeszkoleniem i zachęcony do obsługi jak największej liczby połączeń, więc nie ma zainteresowania trudnymi zagadnienia.
Ludzie mówili mi, że ich dostawca usług internetowych jest świetny, ponieważ nigdy nie dostaje żadnego spamu - jedynym sposobem, który może być prawdziwy, jest to, że jeśli ich filtry antyspamowe są tak agresywne, że muszą również wyrzucać „dobre” e-maile.
Mój obecny dostawca dostarcza szerokopasmowy kabel 100 Mb - co jest OK. Koszt to około 100 USD miesięcznie - łącznie z telefonią stacjonarną i kablową, co wydaje się znacznie lepszą ofertą niż średnie amerykańskie. Ich e-mail to markowa wersja Gmaila, ale na starej bazie kodów i nie używam go - sam Gmail jest bardziej wszechstronny. Jeśli mam problemy, zwykle są one skutecznie rozwiązywane, mogą dowiedzieć się z mojego numeru telefonu, gdzie się znajduję, a jeśli lokalnie wystąpi zewnętrzna usterka, otrzymam nagranie z szacowanym czasem naprawy. Gdy przejdę do działu pomocy, mają diagnostykę, która „widzi” mój router (i wie, jak z nich korzystać), zazwyczaj mogą szybko rozwiązać problem. Jeśli wydaje mi się, że bardzo potrzebuję ich wsparcia, to źle, mam tego samego dostawcę usług internetowych od około 20 lat, więc potrzebowałem ich pomocy kilka razy, ale przez długi czas.
Nie są do końca świetne. Kilka lat temu usługa regularnie się zatrzymywała, a połączenia sąsiadów z tym samym dostawcą usług internetowych pozostały niezmienione. Dział pomocy technicznej starał się mnie oszukać „dlatego, że jeden z twoich sąsiadów pobiera duże pliki”. Nie zareagowałem dobrze (!). Ostatecznie ułożyli kilkaset metrów kabla do domu (kosztem ponad 1000 USD), ale to nie rozwiązało problemu. Następnie wysłali specjalistę, który rozwiązał problem w 5 minut, zmieniając komponent za jednego dolara, więc mimo słabego startu ostatecznie podjęli zdecydowany wysiłek i naprawili go.
Byłbym skłonny wybaczyć dostawcom Internetu znacznie więcej, ale tak naprawdę nie mogę z następujących powodów:
W porównaniu z Koreą Południową Stany Zjednoczone są ogromne pod względem geograficznym. Koszt oddania światłowodu każdemu byłby niesamowitą kwotą pieniędzy, chociaż tego właśnie potrzebujemy, aby w przyszłości udowodnić naszą infrastrukturę internetową. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że około 50% ludności Korei mieszka w Seulu lub w okolicach (co oznacza tu przedmieścia, nie jestem pewien, jak tam to nazywają). Dlatego usługa światłowodowa może być tania, ponieważ początkowy koszt układania zostanie szybko odzyskany.
Jednak powodem, dla którego nie mogę dać przepustki dostawcy usług internetowych, jest to, że chociaż zarabiają tyle pieniędzy usługi internetowe (i ich śmieszne oferty pakietowe), wydaje się, że nie chcą wydawać pieniędzy na aktualizację linie. AFAIK, Verizon przestał już wprowadzać swoje usługi FIOS, a Google Fiber zmusił tylko niektóre firmy do oferowania usług światłowodowych na wybranych rynkach. Nie jestem w 100% pewien, że dostawcy usług internetowych w Korei są własnością prywatną, ale przynajmniej tutaj, w Stanach Zjednoczonych, wygląda na to, że akcjonariusze naprawdę nie przejmują się własnym serwisem internetowym, w przeciwnym razie byliby gotowi czerpać mniejsze zyski za lepszy, zainwestowany sieć.