Reklama

Rok temu Kelly James spędzała czas w prestiżowym inkubatorze startupów TechStars Boulder, przekazując aplikację internetową konsygnacyjną inwestorom w Nowym Jorku i Los Angeles.

Teraz mieszka w Meksyku, sprzedaje świece i uwielbia to.

„Nie chcę być częścią szumu” - mówi James. „Nie czuję już takiej potrzeby”.

Przeszła od podłączonej głowy start-upów do porzucania iPada, opuszczania Facebooka i próbowania w inny sposób odkryć zalety i wady jej związku z technologią. Rozpoczęła także nową markę, Cera Company, która sprzedaje ręcznie wykonane świece z jej obecnego domu w San Miguel w Meksyku.

rzemieślnik-świeca-cerra

Początkowe życie nie było wcale takie złe: „Ludzie, których spotykasz, są wspaniali” - mówi.

Ale życie jest teraz lepsze.

„Jestem bardziej zadowolony i myślę, że dzieje się tak, ponieważ nie muszę pozyskiwać kapitału wysokiego ryzyka” - mówi James. „Mam większą wizję [niż świece], ale to coś, w co muszę grać ze słuchu - i coś, na co mogę sobie pozwolić, aby grać ze słuchu bez presji zbierania pieniędzy„ gdy masz pęd ”.

instagram viewer

The Cluttered Life

Zatrzymaj mnie, jeśli to brzmi znajomo.

„Miałem komputer, a potem ciągle sprawdzałem telefon, nawet podczas jazdy. Potem wracam do domu i wracam do komputera. Trzymałem ładowarki w różnych lokalizacjach, ponieważ tak bardzo jeździłem tam iz powrotem, że nie musiałem tracić czasu na przenoszenie ich między miejscami. Kiedy szedłem spać, co było dość późno, miałem iPada w łóżku. ”

To, mówi James, było życiem przed decyzją o odłączeniu od sieci - zagracone.

„Wszystkie start-upy przypominają„ zmieniamy świat ”, a„ technologia jest dla nas taka świetna ”, ale właśnie doszedłem do wniosku, że nie jest tak świetna, jak się zapowiada” - powiedziała. „Przynajmniej nie dla osobistego szczęścia i dobrego samopoczucia”.

świeczniki

Stało się podgatunkiem blogów technologicznych: „Co się stało, gdy przestałem na chwilę korzystać z Internetu”. Jednak gdy zobaczyłem post Jamesa „Wróciłem” (odkąd zabrałem się do trybu offline), coś się wyróżniało. Być może jest to kontrast z podłączonym stylem życia startupów, który prowadziła w Boulder. Może to symbolika przejścia od tworzenia oprogramowania do świec rzemieślniczych. A może jej zaangażowanie polegało na zrobieniu czegoś, czego niewielu z nas robi: myśleniu o swoim związku z technologią.

„Jedna z moich noworocznych postanowień miała być bardziej związana z życiem” - napisała. „Aby to zrobić, musiałem odłączyć się od cyfrowego życia”.

Więc James zminimalizował. Ona dezaktywowałem jej konto na Facebooku Jak prawidłowo zamknąć konto na Facebooku Czytaj więcej . Porzuciła elektronikę, której tak naprawdę nie potrzebowała („RIP iPad”, napisała). Przestała wszędzie zabierać ze sobą swój telefon, a kiedy to zrobiła, nie sprawdzała swojego e-maila.

„Jak wiele innych zdałem sobie sprawę, że mam niezdrowy związek ze sposobem, w jaki korzystałem i korzystałem z mediów społecznościowych Jedzenie tylko deserów: dlaczego twoja informacja Dieta jest prawdopodobnie okropna [Cecha]E-mail. Portale społecznościowe. Blogi. Wideo online. Ludzie dzisiaj zużywają więcej informacji niż kiedykolwiek wcześniej i zazwyczaj spożywają tylko to, co naprawdę, naprawdę lubią. Clay Johnson porównuje to do złej diety. „Jeśli tylko ... Czytaj więcej ," Ona napisała. „Czułem się bardziej odizolowany, przygnębiony i wypalony niż kiedykolwiek wcześniej”.

Doświadczenie TechStars

James przeprowadził się do Boulder w stanie Kolorado na początku 2012 roku wraz ze swoim startupem 27 Prom po przyjęciu do TechStars Boulder - akceleratora technologii o niższym wskaźniku akceptacji niż Harvard Business School i wskaźnik sukcesu 90 procent według ich własnych wskaźników.

27Perry, jak się okazuje, znalazł się wśród 10 procent - platforma internetowa konsygnacji została zamknięta na początku tego roku. Ale kiedy James budował firmę, trzeba było być podłączonym do sieci.

zdarzenie

„Ponieważ jesteś tak małym zespołem… jeśli klient pisze i jest zdenerwowany, istnieje potrzeba pilnego rozwiązania tej kwestii”, powiedziała. „Nawet kiedy prowadzę samochód, oczywiście nie pracuję, ale czuję potrzebę sprawdzenia poczty e-mail, aby upewnić się, że niczego nie umknę, aby upewnić się, że nic nie wysadza w powietrze”.

James szybko mówi, że problem nie jest unikalny dla absolwentów TechStars, a nawet firm startupowych. Każda praca wymagała tego rodzaju połączenia. Trudno jednak zaprzeczyć, że część kultury wielu małych firm programistycznych stale działa.

„Wydaje mi się, że właśnie się wyczerpałem… ale wciąż czułem potrzebę ciągłego połączenia” - powiedział James. „Nie byłam nieszczęśliwa, ale myślałam, że coś jest nie tak”.

To, co zaczęło się jako konieczność, szybko przerodziło się w nawyk - więc kiedy 27Perry zamknął się, James pozostał podłączony do sieci.

„Nadal miałam zwyczaj bycia na Twitterze i Facebooku i ciągłego sprawdzania poczty” - powiedziała. „Nawet nie robiłem nic produktywnego dużo czasu… to był jeden wielki kutas”.

I tak około Nowego Roku James odciął sieć.

„Myślałam, że moje życie stało się zbyt zagracone” - mówi.

Związany z Meksykiem

Niedługo potem James przeprowadził się do San Miguel w Meksyku - przyjaznego emigrantom miasteczka akademickiego 300 mil od Mexico City. To miejsce, z którym James ma historię. Jej rodzice od dawna prowadzą tam firmę, więc nie było to przypadkowe miejsce na przeprowadzkę.

Świece sprzedawane przez Cerrę są tutaj starannie wykonane, przy użyciu procesu sprzed wieków.

„W ręcznie robionych świecach można zauważyć inną jakość” - mówi James. „Jeśli odłożysz świece na dół, zobaczysz kunszt w pracy.”

Rzemiosło jest widoczne jako pierścienie; podobnie jak w przypadku ścięcia drzewa. Większość współczesnych świec powstaje przez wlewanie płynu do formy; Natomiast tradycyjne świece są wytwarzane warstwa po warstwie. Knoty zawieszają się na świeczniku i wylewa się na nie wosk, aż osiągnięta zostanie pożądana grubość, pozostawiając wyraźne pierścienie.

świeca-pierścień-cerra

James wspomina o tym wiele razy, zwracając uwagę na wyjątkowość ręcznie wytwarzanych świec. To jest tak daleko od start-upu technologicznego, jak mogę sobie wyobrazić.

„Naprawdę chciałam pracować z produktami fizycznymi, produktami wysokiej jakości” - mówi. „Te świece są tego punktem wyjścia”.

Na upuszczaniu Facebooka… na zawsze

James wciąż decyduje, które technologie będą i nie będą częścią jej życia, ale jest jedna, którą całkowicie odcięła w tym roku: Facebook.

„Facebook natychmiast sprawił, że znów byłam nieszczęśliwa” - powiedziała o ponownym dołączeniu. „Po wylogowaniu z Facebooka była zauważalna różnica, więc teraz jestem na stałe wyłączony”.

Ogólnie rzecz biorąc, mówi, życie bez Facebooka jest lepsze.

„Mam mniej„ przyjaciół ”, ale lepsze relacje - i to jest jedna rzecz, której naprawdę chciałem - mówi mi, dodając, że informacje pokazane na Facebooku mogą sprawić, że poczujesz się przygnębiony.

„Większość ludzi publikuje tylko najlepsze momenty swojego życia” - powiedziała. „Widzisz te niesamowite rzeczy i czujesz, że czegoś brakuje.”

Czy Facebook powinien martwić się utratą użytkowników? Cóż, wszystko to wróciło w marcu - kiedy zapytałem w lipcu, ponownie nawiązała połączenie, ale „rzadko sprawdzała stronę”. Wezwanie syreny było najwyraźniej za dużo, ale James szybko mówi, że jest ostrożna z tym, jak używa teren.

„Czas każdego jest naprawdę cenny” - mówi - „Nie sądzę, że zdajemy sobie sprawę, ile czasu wykorzystujemy na rzeczy, które nie dodają wartości”.

Od kodu do świec

Sprzedaż świec różni się od uruchamiania internetowego. Sposób, w jaki działa Internet, oznacza, że ​​startupy potrzebują milionów stałych aktywnych użytkowników, szybko - lub ryzykują, że nie nadążą za konkurencją.

„W przypadku wielu firm produkujących oprogramowanie, jeśli masz 5000 użytkowników, nie zarabiasz ani grosza”, mówi James. „Chciałem zrobić coś, w czym mógłbym płacić ludziom i szybciej osiągnąć zrównoważony rozwój”.

świeczki

Sprzedaż rzeczywistego produktu, zamiast przyciągania kliknięć, sprawia, że ​​to proste: potrzebujesz tylko wystarczającej liczby klientów, aby pokryć koszty operacji. Nie ma potrzeby natychmiastowego wzrostu wykładniczego.

Pomimo przejścia, James szybko mówi dobre rzeczy o kulturze startupowej, swoim czasie spędzonym na 27Perry i TechStars.

„Cieszę się, że miałam takie doświadczenie, które tak bardzo kochałam” - mówi. „Nie mógłbym robić tego, co teraz, gdybym nie zrobił tego, co zrobiłem ze swoim startupem technologicznym”.

Ale sprzedaż świec oznacza, że ​​może mniej skupić się na pomiarach, a bardziej na klientach indywidualnych. I jest z tym w porządku.

„Naprawdę myślę, że na koniec tego właśnie musisz stworzyć produkt: osoba.”

Justin Pot jest dziennikarzem technologicznym z siedzibą w Portland w stanie Oregon. Uwielbia technologię, ludzi i naturę - i stara się cieszyć wszystkimi trzema, gdy tylko jest to możliwe. Możesz teraz porozmawiać z Justinem na Twitterze.