Reklama

wymiana czytnika googleCzytnik Google zachodzi i wyłącza się 1 lipca. Podobnie jak większość usług Google, był bezpłatny - w świecie, w którym wiele usług internetowych jest bezpłatnych, łatwo zapomnieć, że programiści też muszą jeść. Jeśli to nie ty płacisz za lunch, pieniądze pochodzą od reklamodawców. A to oznacza, że ​​to Ty jesteś produktem, a nie klientem: programiści wykorzystają to, co wiedzą o Tobie, aby dostosować reklamy, które mogą być dla Ciebie odpowiednie.

To niekoniecznie zła rzecz, ale ja, na przykład, lubię czuć się jak klient. Dlatego podoba mi się ten pomysł Feedbin, czytnik RSS, który kosztuje 2 USD / miesiąc. Feedbin jest bardziej wymagający niż większość płatnych usług: nie ma nawet opcji bezpłatnego okresu próbnego (z wyjątkiem niezadeklarowanych trzech dni, jak zobaczysz poniżej). Jeśli chcesz to wypróbować, musisz podać im szczegóły płatności. Albo to, albo przeczytaj tę recenzję, bo zamierzam to teraz zrobić.

Logować się

Ekran rejestracji Feedbina jest wyjątkowo surowy - wygląda prawie tak, jakby ktoś zapomniał go nadać stylowi:

instagram viewer
wymiana czytnika google

Ci faceci nie chodzą po krzakach. Na tej stronie nie ma oferty sprzedaży ani przyjaznych zdjęć szczęśliwych ludzi. Tylko kilka pól tekstowych z prośbą o moje ciężko zarobione pieniądze. Przynajmniej mnie nie rozliczą, jeśli anuluję w ciągu trzech dni, co jest czymś.

Pierwsze kroki

Po zapłaceniu pojawia się ekran, który wygląda następująco:

wymień czytnik google

Ponownie zwróć uwagę na całkowity brak wyjaśnień lub kreatorów. Feedbin zakłada, że ​​wiesz, co robisz - dosłownie nie ma żadnego uchwytu. OK, dowiedzmy się, jak zaimportować moje kanały Google Reader:

Przechodząc do Konta> Importuj / Eksportuj, otrzymuję opcję przesłania mojego pliku OPML. Nie mówi nawet, że szuka OPML - wydaje mi się, że powinienem to wiedzieć na własną rękę.

wymień czytnik google

Po nakarmieniu go moim OPML ekran szybko zapełnił się moimi kanałami, a Feedbin nagle zaczął wyglądać nieco bardziej atrakcyjnie.

W użyciu

Tak wygląda Feedbin, gdy jest wypełniony:

wymień czytnik google

Po lewej stronie znajduje się lista kanałów, aktualna lista kanałów znajduje się na środku w pionie, a po prawej obszerne okienko do czytania. Przyjrzyjmy się bliżej kanałowi i listom produktów:

alternatywy dla czytników google

Dlatego każdy kanał ma małą plakietkę pokazującą liczbę nieprzeczytanych elementów. Lista elementów pokazuje wystarczająco dużo fragmentów na temat każdego elementu, aby pozwolić mi zdecydować, czy nawet chcę zawracać sobie głowę czytaniem go (przydatne w przypadku witryn w stylu „węża ognistego”, które mają bardzo aktywne kanały). Irytujące dziwactwo interfejsu polega na tym, że po kliknięciu kanału jego pierwszy element nie jest automatycznie wybierany i wyświetlany. Musisz kliknąć kanał, a następnie kliknąć pierwszy element, a następnie przeczytać. Możesz także kliknąć kanał, a następnie stuknąć Spację na klawiaturze.

Skróty klawiszowe

Mówiąc o klawiaturze, Feedbin obsługuje wiele skrótów klawiaturowych:

wymiana czytnika google

W przeciwieństwie do Czytnika Google (i Vima) nie używa J i K do nawigacji po wpisach, ale bardziej tradycyjne klawisze strzałek. Na początku wydawało się to dobrym pomysłem, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że nie mogę używać strzałki w dół do przewijania długich wpisów: jeśli czytając długi post i chcąc przewinąć w dół, stuknięcie strzałki w dół przeniesie Cię do następnego elementu w karmić. Jedynym sposobem, w jaki znalazłem przewijanie poszczególnych elementów, jest stuknięcie Spacji, która przewija cały ekran naraz. Co gorsza, jeśli przypadkowo dotkniesz Spacji i chcesz przewinąć w górę, musisz sięgnąć po mysz. To dla mnie naprawdę największa wada Feedbina.

Udostępnianie, filtrowanie i funkcje społecznościowe

Znalazłeś niesamowitą historię na blogu? Czy ktoś opublikował uderzające zdjęcie na swoim blogu Tumblog, którego nie możesz się doczekać, aby podzielić się z przyjaciółmi? To świetnie, ale Feedbin ci tam nie pomoże. Umieściłbym zrzut ekranu jego funkcji społecznościowych i udostępniania, tylko że nie ma żadnych. To znaczy dosłownie Żaden. Nie ma nawet przycisku tweeta ani nic podobnego. Jeśli podobały Ci się stare funkcje udostępniania Google Reader, możesz lepiej skorzystać z czegoś takiego Stary Czytelnik Stary czytnik: wygodny czytnik RSS, taki jak stary czytnik Google Czytaj więcej .

Feedbin unika także wszelkiego rodzaju inteligentnego (lub pół-inteligentnego) filtrowania. Jeśli masz tak wiele kanałów, że potrzebujesz algorytmu, który pomoże Ci dowiedzieć się, jakie elementy powinieneś przeczytać, możesz wypróbować Feedbooster, czytnik z silnym naciskiem na filtrowanie.

Podsumowanie: Plusy i minusy

Plusy:

  • Bardzo czysty interfejs bez reklam.
  • Usługa jest szybki.
  • Bez trzymania się za ręce, zakłada, że ​​wiesz, co robisz.

Cons:

  • Nie ma możliwości przewijania w górę i w dół poszczególnych elementów za pomocą klawiatury.
  • Absolutnie brak funkcji udostępniania.

Ogólny: Feedbin wykonuje zadanie. Nie mogę nie podziwiać modelu biznesowego i odważnego podejścia do fakturowania, ale dopóki nie naprawią strasznego problemu z przewijaniem, nie będzie to usługa, z której będę mógł korzystać osobiście. Jeśli nie masz nic przeciwko przewijaniu za pomocą myszy, często nie udostępniaj elementów (ja nie), a chcesz czystego i prostego czytnika, to jest to.

Spróbujesz tego? Czy używasz innego czytnika?