Reklama

Oś czasu systemu Windows była najbardziej fantazyjną funkcją, która pojawiła się wraz z aktualizacją systemu Windows 10 kwietnia 2018 r. Ta funkcja wydajności prowadzi rejestr wszystkich twoich działań, a nawet pomaga przełączyć się na inne urządzenie i wybrać miejsce, w którym zostało przerwane.

Jedyny problem? Synchronizuje tylko historię przeglądania sieci Microsoft Edge i nie ma jeszcze oficjalnej obsługi Chrome i Firefox. Istnieje jednak obejście, którego możesz użyć!

Jak dodać oś czasu systemu Windows do Chrome i Firefox

Obsługa osi czasu systemu Windows

Chrome i Firefox prowadzą wyścig popularności przeglądarki, więc brak integracji Windows Timeline jest przeszkodą. Rozszerzenie przeglądarki innej firmy o nazwie Obsługa osi czasu systemu Windows ma na celu wypełnienie luki, dopóki nie pojawi się oficjalna obsługa obu przeglądarek. Działa również z przeglądarką Vivaldi.

Rozszerzenie przeglądarki jest bezpłatne i działa dokładnie tak, jak reklamowane. Jeśli korzystasz z wielu komputerów z systemem Windows 10, możesz rozpocząć przeglądanie w Chrome lub Firefox na jednym urządzeniu, a następnie wznowić pracę na tych samych otwartych kartach na innym urządzeniu z systemem Windows 10.

Dodana funkcja w rozszerzeniu umożliwia przesuwanie (wysyłanie) otwartych kart z jednego komputera na drugi za pomocą Projekt Rzym Interfejsy API umożliwiające pracę na różnych platformach na różnych urządzeniach.

Ściągnij: Obsługa osi czasu systemu Windows dla Chrome i Vivaldi

Jeśli znasz jak działa oś czasu systemu Windows Co to jest oś czasu systemu Windows 10? Dlaczego jest świetny i jak go używaćOś czasu systemu Windows 10 jest jedną z najlepszych funkcji aktualizacji z kwietnia 2018 r. Oto wszystko, co musisz o tym wiedzieć. Czytaj więcej dzięki Edge poczujesz się jak w domu z innymi przeglądarkami. Oczywiście rozszerzenie musi być zainstalowane na wszystkich komputerach (tj. Przeglądarkach), które planujesz objąć wsparciem osi czasu. Sprawdź również wszystkie uprawnienia, o które prosi rozszerzenie!

Saikat Basu jest zastępcą redaktora ds. Internetu, systemu Windows i wydajności. Po usunięciu brudu MBA i dziesięcioletniej kariery marketingowej pasjonuje go pomaganie innym w doskonaleniu umiejętności opowiadania historii. Szuka brakującego przecinka Oxford i nie znosi złych zrzutów ekranu. Ale pomysły dotyczące fotografii, Photoshopa i produktywności uspokajają jego duszę.