ReklamaKiedy w 2000 r. Pracowałem w departamencie rządowym, próbowałem przekonać szefa, aby przeszedł do biura bez papieru. Byłem przerażony ilością marnowanego papieru i atramentu, a jako urzędnik zajmowałem się najgorszym zakończeniem transakcji. Ale wtedy pomysł biura bez papieru był zbyt rady...
Kontynuuj Czytanie